MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Ul. Sosnowa. O latarnie walka z wiatrakami

Tomasz Mikulicz
Kazimierz Ługowski wyliczył, że inwestycja kosztowałaby miasto 30 tys. zł - W perspektywie budżetu to wręcz śmieszna kwota.
Kazimierz Ługowski wyliczył, że inwestycja kosztowałaby miasto 30 tys. zł - W perspektywie budżetu to wręcz śmieszna kwota. Wojciech Wojtkielewicz
Nasz Czytelnik wydeptał już ścieżkę do urzędników. O pomoc prosił też radnych. Nic nie wskórał. Na latarnie przy ul. Sosnowej nie ma teraz szans. Trzeba czekać na węzeł komunikacyjny

Kazimierz Ługowski mówi, że był już z tą sprawą chyba „u wszystkich świętych”. - Nawet u posła, a teraz ministra Krzysztofa Jurgiela - mówi.

A chodzi o latarnie, a właściwie ich brak. - Ulica Sosnowa odchodzi od ul. Łomżyńskiej w pobliżu dworca PKS. Stoją przy niej garaże. Wieczorami strach tamtędy przejść. Wokół ciemno. Wszędzie krzaki. To wprost idealne miejsce na libacje, które niestety często się tu odbywają - opowiada pan Kazimierz.

Od kilku lat stara się, by miasto postawiło tu latarnie. - Dwa razy składałem projekt do budżetu obywatelskiego, ale był on odrzucany przez urzędników. Twierdzili, że doprowadzenie tu oświetlenia stoi w kolizji z planowaną budową intermodalnego węzła komunikacyjnego. Tylko to jeszcze śpiewka przyszłości, a nam potrzeba światła już teraz - mówi pan Kazimierz.

Postanowił się, że nie podda tak łatwo. - Podczas którejś wizyty w magistracie urzędnik powiedział mi, że zapewnienie oświetlenia jest obowiązkiem władz i nie muszę się o to starać w budżecie obywatelskim. No to zacząłem słać pisma - uśmiecha się pan Kazimierz.

W 2014 roku dwa razy odpisano mu, że oświetlenia nie będzie, bo trzeba czekać na węzeł komunikacyjny. W 2015 roku wiceprezydent Adam Poliński - nie chcąc powtarzać tej samej odpowiedzi - stwierdził, że nadal podtrzymuje swoje dwa razy przedstawione stanowisko.

- Wtedy poszedłem do radnych. Rozmawiałem z szefem komisji zagospodarowania przestrzennego Konradem Zielenieckim i przewodniczącym rady miasta Mariuszem Gromko. W mojej sprawie została nawet napisana interpelacja. Wszystko na nic - rozkłada ręce nasz Czytelnik.

Anna Kowalska z biura komunikacji społecznej mówi, że stawianie latarni przy Sosnowej nie ma obecnie sensu. - Oświetlenie trzeba byłoby za jakiś czas demontować i przebudowywać - tłumaczy.

Ulica Sosnowa nie będzie co prawda częścią węzła komunikacyjnego, ale planowane są tu wloty, zarówno od strony ul. Łomżyńskiej, jak i od ulicy, która ma dopiero w tym rejonie powstać. Sosnowa będzie właśnie tą nową drogą przecięta.

- Tylko kiedy to wszystko powstanie? Za 50 lat? - pyta Kazimierz Ługowski.

Anna Kowalska uspokaja, że budowa węzła planowana jest na lata 2017-20. - W tym czasie będzie też realizowana ul. Sosnowa - mówi.

Naszego Czytelnik taka odpowiedź nie satysfakcjonuje. - Pójdę do wojewody. Tam jeszcze nie byłem - mówi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny