Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tragiczny bilans. Wakacje zabiły 9 osób, wpadło 103 pijanych kierowców

Martyna Tochwin
Tyle zostało z samochodu, którym podróżowała trzyosobowa rodzina ze Śląska. Nikt z nich nie przeżył zderzenia z tirem. Ten najtragiczniejszy w skutkach wypadek zdarzył się na początku lipca w miejscowości Straż.
Tyle zostało z samochodu, którym podróżowała trzyosobowa rodzina ze Śląska. Nikt z nich nie przeżył zderzenia z tirem. Ten najtragiczniejszy w skutkach wypadek zdarzył się na początku lipca w miejscowości Straż. Fot. KPP w Sokółce
Osiem osób zginęło na drogach, jedna utonęła w Korycinie - to bilans tegorocznych wakacji. W porównaniu z rokiem poprzednim, minione dwa miesiące były dużo bardziej tragiczne.

Liczby nie kłamią, a statystyki wyglądają przerażająco. Dwa letnie miesiące nie upłynęły szczęśliwie dla dziewięciu osób. Aż osiem z nich zginęło na drogach powiatu sokólskiego, a jedna utonęła na zalewie w Korycinie.

Te statystyki są tym bardziej przerażające, gdy zestawi się je z tymi sprzed roku. W czasie zeszłorocznych wakacji nie było ani jednej ofiary wypadków drogowych. Te zerowe wakacyjne statystyki popsuł wtedy jedynie tragiczny wypadek w Szudziałowie. Na gliniance utopił się tam wtedy chłopiec.

Dzieci były bezpieczne

Podczas tych wakacji woda też nie oszczędziła ofiar. Na początku sierpnia na zalewie w Korycinie utopił się 17-letni mieszkaniec Białegostoku. Na szczęście, innych tragicznych wypadków z udziałem dzieci, nie było.

- Nie zanotowaliśmy zdarzeń, gdzie dzieci byłyby uczestnikami wypadków - mówi Marta Kurylonek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Sokółce . - W tym roku nie doszło też do żadnych wypadków w gospodarstwach rolnych. Mieliśmy tylko to jedno utonięcie. Ale to i tak zawsze o jedno za dużo.

Najbardziej tragiczne, jak zwykle zresztą, okazały się wypadki drogowe. To one zebrały śmiertelne żniwo.
Wzrost o 800 procent

W porównaniu z wakacjami sprzed roku, liczba wypadków drogowych wzrosła nieznacznie, z 17 do 20. Ale śmiertelność wzrosła aż o 800 procent! W lipcu i sierpniu 2008 roku na naszych drogach nikt nie zginął, a w tym roku aż 8 osób.

- Na naszych drogach jest coraz więcej samochodów. Jesteśmy coraz bardziej zmotoryzowani. To powoduje tłok na drogach. Kierowcy często śpieszą się, zbyt szybko naciskają na gaz. Nie robią postojów w trakcie długich podróży. To wszystko wpływa na to, że na drogach jest niebezpiecznie - tłumaczy oficer prasowy.

Jeździmy za szybko

Do najtragiczniejszego wypadku doszło już na początku wakacji. Zderzenia z tirem nie przeżyła trzyosobowa rodzina ze Śląska.

Pomimo tego, nasz powiat i tak nie ma najgorszego powakacyjnego bilansu. Powód? Nie jesteśmy rejonem atrakcyjnym dla turystów.

- Nasz rejon nie jest typowo wypoczynkowy. Tutaj raczej przyjeżdżają rodziny z dziećmi do gospodarstw agroturystycznych, a nie zorganizowane wycieczki - mówi oficer prasowy.

Marta Kurylonek dodaje jednocześnie, że wciąż najczęstszą przyczyną wypadków pozostaje nadmierna prędkość.

Bądź na bieżąco. Kliknij na mmsokolka.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny