To radni zadecydują, jak ma wyglądać logo Białegostoku. Do wyboru mają jedno - to od prezydenta

A właśnie, że nie musimy mieć logo

A właśnie, że nie musimy mieć logo

Komentarz Bartosza Wacławskiego

Chciałbym wierzyć, że radni logo nie przyjmą. I już pal sześć, jak ono wygląda i z czym nam się kojarzy (nadal). Ale prezydent zdecydowanie przeszarżował. Nawet nie dał nam szansy, byśmy w internetowym głosowaniu, jedynej ogólnie dostępnej formie konsultacji, mogli powiedzieć znakowi "nie". Nawet nie przewidział takiej opcji w internetowej sondzie. Bo logo musi być, i basta.
Otóż nie musi. Nie musi być jakiekolwiek, ale wręcz przeciwne, trzeba, by było przemyślane i zaakceptowane przez mieszkańców. Chciałbym, by choć część radnych to zrozumiała.

Z logo jest jak z samochodami Forda, można wybrać każdy kolor, pod warunkiem, że będzie czarny. I u nas tak samo. Możemy wybrać każde logo, pod warunkiem, że będzie od Eskadry - mówi Wiesław Kobyliński, szef klubu SLD w
białostockiej
radzie miejskiej. - Liczyłem, że tym razem będą rozpatrzone też inne propozycje.

Co dalej z logo?

W poniedziałek na sesji radni podejmą decyzję, czy nowy znak im się podoba i przyjmą uchwałę o strategii promocji miasta. Z dziesięciu propozycji nadesłanych przez Eskadrę prezydent wpisał do uchwały jedno: to, które spodobało się internautom. Tyle że urzędnicy nie dali opcji: "nie podoba mi się żaden znak".
Jak zdecydują radni?

- Ja jestem bardzo krytyczny, ale w klubie zdania są podzielone. Nie ma dyscypliny, więc dopiero w poniedziałek podejmiemy decyzję - mówi Kobyliński.

- A mnie się logo nie podoba - mówi wprost Mariusz Gromko z PiS. - To ciągle ta sama okropna zupa, którą serwuje nam pan prezydent i myśli, że tym razem nam posmakuje i ją zjemy. Głos w tej sprawie powinien zostać oddany mieszkańcom.

Ale w klubie PiS nie odbyło się jeszcze posiedzenie w tej sprawie. I ciągle trwają dyskusje. Ich wynik poznamy na sesji. Na razie "tak" dla propozycji Eskadry mówią tylko radni PO, opcji popierającej prezydenta. - To logo jest dobre - uważa Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu PO. - Innej propozycji nie ma.

Inne lepsze od Eskadry?

Ale to nie jest prawda. Bo nasi internauci zasypują nas pomysłami na logo. Wściekli, że nowy znak jest bardzo podobny do poprzedniego, skompromitowanego. Okazało się, że tamto logo było jota w jotę podobne do znaku gejowskiej organizacji z Nowego Jorku.

Mamy więc już ponad 20 propozycji. Ludzie sami z siebie je przygotowują. I chcą, by konkurs rozpisać na nowo.

- Słoneczko lub "złamane słoneczko" promowane na stronie www.bialystok.pl jest, moim zdaniem, niezbyt udanym projektem - pisze Jarosław Parzyszek. - Dużo lepszym logo jest "Białystok Wielu Kultur", zaprezentowane podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w "Cafe Esperanto". Ale ponieważ de gustibus non disputandum est, może lepiej ogłosić nowy, porządny konkurs?

Wszystko wskazuje jednak na to, że logo zostanie przegłosowane. Pierwszy krok mamy już za sobą. Radni z komisji kultury i promocji miasta przyklepali i logo, i strategię promocji. Zresztą na posiedzeniu ani jeden radny nie podjął tematu znaku.