Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nasz marsz

Tomasz Maleta
Tomasz Maleta
Tomasz Maleta Wojciech Wojtkielewicz

Tak, jak każdy muzułmanin raz w życiu powinien odbyć pielgrzymkę do Mekki, tak każdy Polak raz w życiu powinien nawiedzić dawne Kresy Wschodnie - zachęcało jedno z biur świadczących usługi hotelarskie w Wilnie. Przenosząc to drugie porównanie na białostocki grunt można powiedzieć, że każdy białostoczanin przynajmniej raz w życiu powinien iść w Marszu Żywej Pamięci Polskiego Sybiru.

Trzykilometrowy pochód, który idzie od placu Katyńskiego do kościoła św. Ducha, jest nie tylko Marszem Żywych i Pamięci, ale wartością samą w sobie, która daje Białemustokowi powód do dumy. Nie tylko jak długo żyć będą jeszcze Sybiracy i pamięć o nich, ale tak długo, jak oprze się on pokusie uczynienia z niego narzędzia marketingu historycznego.

I dlatego nie patrzymy, czy na siłę jakaś centralna instytucja się dołoży do niego czy nie. Jeśli nie, tym bardziej ona na tym traci. Bo jest to ten rodzaj obowiązku, którego wypełnienie nie powinno być rozpatrywane przez pryzmat kosztów. Nawet jeśli Białystok miałby pokryć je sam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny