Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Taksówkarze: Napad w Grabówce - to była próba zabójstwa, nie pobicie! W czwartek będą manifestować.

Urszula Zimnoch, tel. 085 748 95 18
Taksówkarz został napadnięty. Ledwo uszedł z życiem. Zdarzenie to miało miejsce w listopadzie ubiegłego roku w Grabówce. Prokuratura postawiła bandytom zarzut pobicia. Wyrok oburzył taksówkarzy. To była przecież próba zabójstwa - twierdzą. W czwartek będą protestować. Około 500 taksówek przejedzie ulicami Białegostoku.

- Dowiedzieliśmy się, że dziwne rzeczy dzieją się wokół tej sprawy. Jeden z podejrzanych jest na obserwacji psychiatrycznej. Robią wszystko, żeby uzanć go za niewinnego. Jakby wszystko było zamiatane pod dywan - powiedział nam Janusz Werpachowski, przewodniczący Zarządu Regionu Związku Taksówkarzy.

Związek na znak protestu organizuje w czwartek przejazd taksówkarzy ulicami Białegostoku.

- W godzinach od 12 do 13 nie będziemy wozić ludzi. Prosimy wszystkich o wyrozumiałość - apeluje Werpachowski.

Bili młotkiem, dusili kablem

Ich kolega został brutalnie napadnięty w listopadzie ubiegłego roku. To w jego sparwie będę manifestować taksówkarze.

Dwóch chłopców zamówiło kurs do Grabówki. Dusili kablem, bili młotkiem po głowie. 65-latek ledwo uszedł z życiem.

Kilkunastoletni bandyci uciekli skradzionym autem. Policja złapała ich jeszcze tego samego dnia. Zostali aresztowani najpierw na trzy miesiące. Ale posiedzą do 8 kwietnia. Czekają tam na rozprawę.

Tylko rozbój?

- Obu podejrzanym postawiliśmy zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. - tłumaczy Urszula Sieńczyło, szefowa Prokuratury Rejonowej w Białymstoku.

Przy takim zarzucie Martin Małyszko i Błażej Dembowski mogą trafić za kratki maksulamnie na 15 lat. A dolna granica kary to trzy lata.

Za usiłowanie zabójstwa sprawcom groziłaby kara więzienia do 25 lat.

Z postawionymi zarzutami nie zgadza się rodzina poszkodowanego.

- Co trzeba zrobić, żeby skazać kgogoś za usiłowanie zabójstwa? - zastanawia się Adam Popławski, syn poszkodowanego taksówkarza. - Przywieźć człowieka w trumnie? - pyta.

Również taksówkarze uważają, że to była próba zabójstwa.

- Kto wsiada z pętlą i młotkiem do taryfy? - pyta jeden z kierowców taxi.

Chcą sprawiedliwości

- Trzeba nagłaśniać takie sprawy. Nazywać rzeczy po imieniu. Jeśli będzie protest taksówkarzy w tej sprawie, to pojadę. - mówi pan Dariusz, taksówkarz.

- Protest nic nie da. Ale jest potrzebny. - powiedział nam pan Wiesław, taksówkarz z 15-letnim stażem - Niech opinia publiczna się dowie - dodaje.

Podobne opinie mają inni taksówkarze. Wątpią w skuteczność manifestacji. Ale zapewniają, że wezmą w niej udział.

- Nasza manifestacja to akt solidarności. Łączymy się z pobitym kierowcą. To mogło spotkać każdego innego taksówkarza - wyjaśnia Marek Matuszewski, prezes Radio Non-Stop Taxi. To w niej pracował poszkodowany taksówkarz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny