To otwarta linia kredytowa. Bo na przykład NFZ przekazuje rozliczenia co dwa tygodnie. A niektóre wydatki trzeba uregulować do 10 dnia każdego miesiąca. Kilka dni zwłoki to już jest naruszenie ustawy o finansach publicznych – tłumaczy Bogdan Dyjuk, członek zarządu województwa podlaskiego, odpowiedzialny za służbę zdrowia.
Zobacz też: Trombektomia. Udar mózgu to nie wyrok. Skuteczna metoda leczenia będzie prawdopodobnie refundowana [WIDEO]
Jednak te pieniądze mogą być doraźną pomocą na dużo większe kłopoty szpitali. Mówi się o nich od miesięcy. Lekarze chcą podwyżek, a w dodatku Narodowy Fundusz Zdrowia nie płaci za nadwykonania. W przypadku Choroszczy to kwota około 250 tys. zł. Za to Śniadecji zamiast ponad 2 mln zł, NFZ zaproponował zaledwie 90 tys. zł.
– Czy w takim razie szpital ma powiedzieć, że nie przyjmuje już pacjentów, gdy ryczałt się wyczerpie – ironizuje Bogdan Dyjuk. I nie ma wątpliwości – ryczałt został źle naliczony.
Zobacz także: Podlaskie szpitale w kłopotach. A dyrektorzy dostali olbrzymie podwyżki. Teraz mają po 19,4 tys. zł brutto miesięcznie
Zgadza się z nim dyrektor szpitala Cezary Nowosielski. Mówi, że nie uwzględniono w nim inwestycji i alokacji, które trwały w 2015 roku. To sprawiło, że do ryczałtu na przykład zostało wliczone utrzymanie 10 łóżek oddziału intensywnej terapii. Teraz w szpitalu jest ich 15.
– Mamy nadzieję, że NFZ ponownie go przeliczy i podniesie na tyle, że nie będzie konieczności korzystania z tego kredytu – mówi Cezary Nowosielski, dyrektor szpitala wojewódzkiego. Ale nie ukrywa, że kredyt jest dziś dla niego buforem bezpieczeństwa: – Jeśli NFZ nie przeliczy tego ryczałtu w sprawiedliwy sposób, uwzględniając liczbę przyjmowanych pacjentów oraz jakie ponosimy w związku z tym koszty.
Bolączką są też podwyżki dla lekarzy. W Śniadecji podwyższono im wynagrodzenia do 5 tys. zł. To około 120 tys. zł miesięcznie. Ale dzięki temu lekarze podpisali klauzule opt-out i nie ma już problemów z obsadzeniem dyżurów. Gorsza sytuacja jest w Choroszczy. Tu lekarze żądają podwyżek, które – jeśli wprowadzono by je od kwietnia – kosztowałyby szpital 11 mln zł.
Zobacz koniecznie: 90 tys. zamiast 2 mln. Szpital im. Śniadeckiego w Białymstoku nie dostał pieniędzy z NFZ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?