Szkoły nie ma, został żal

Główną przyczyną likwidacji jest niż demograficzny. W piątek radni powiatowi podjęli uchwałę o zamknięciu placówki.

Trzy lata temu Zespół Szkół w Różanymstoku świętował 50-lecie istnienia. Jeszcze wtedy nikt nie przewidywał, że trzeba będzie ją zlikwidować. Na podjęcie takiej decyzji wpłynął jednak niż demograficzny.

- Z roku na rok zmniejsza się liczba uczniów w tej szkole - przekonuje Katarzyna Nowak, kierownik wydziału oświaty Starostwa Powiatowego w Sokółce. - Jeszcze w roku szkolnym 1999/2000 w szkole było siedemnaście oddziałów z 448 uczniami. A już w tym roku szkolnym jest tam zaledwie sześć oddziałów, w których uczy się łącznie 166 uczniów.

Szkoła nie miała chętnych do nauki, pomimo że propozycji i kierunków kształcenia było dużo. W skład Zespołu Szkół wchodzi bowiem aż siedem szkół. Między innymi ogólniak, liceum profilowane i szkoła policealna dla dorosłych.

- Wspólnie ze starostwem staraliśmy się poszerzać naszą ofertę edukacyjną. Nie przynosiło to jednak efektu. A w pewnym momencie po prostu skończyły się nam pomysły i możliwości - twierdzi Tomasz Rogoziński, dyrektor Zespołu Szkół w Różanymstoku.

Dyrektor się nie cieszy

Szkoła będzie funkcjonować do 31 sierpnia. Dwie klasy ogólniaka - I i II od września zostaną przeniesione do Zespołu Szkół w Dąbrowie Białostockiej. Tam naukę będzie kontynuować 56 uczniów.

- Z jednej strony szkoda, bo tutaj jest fajnie. Ale z drugiej strony przenosimy się do innej szkoły, będzie można poznać nowe środowisko - mówi Diana Skowysz z I klasy.

Jej koleżanka z klasy, Ania Drepczuk, też ma mieszane uczucia. - Tutaj już się zaklimatyzowaliśmy na dobre. Szkoda będzie to wszystko opuszczać. Ale też ciekawi mnie jak to będzie w nowej szkole - podkreśla Ania.

Obie dziewczyny mieszkają w pobliskich miejscowościach. Dlaczego rok temu nie wybrały dąbrowskiego Zespołu Szkół? Bo, jak same mówią, już wrześniu było słychać o zamiarze likwidacji szkoły. - Przyszłyśmy tutaj, bo chciałyśmy się uczyć w klasie o profilu ogólnym. A w Dąbrowie wszystkie klasy mają określony profil - tłumaczą licealistki.

Mimo że w szkole przybędzie uczniów, Jarosław Budnik, dyrektor dąbrowskiego Zespołu Szkół , wcale się z tego nie cieszy. - To nie jest dla nas żadna radość, że szkoła w Róża-nymstoku zostanie zlikwidowana. Do tej szkoły trafiała bowiem młodzież mniej zdolna - przekonuje Budnik.

Mogą liczyć na Dąbrowę

Jarosław Budnik zaraz dodaje jednak, że słabsi uczniowie będą mogli znaleźć dla siebie miejsce w klasie wielozawodowej, która ruszy w tym roku szkolnym. W sumie w roku szkolnym 2007/2008 dąbrowska szkoła może liczyć 22-23 oddziały.

- Mamy zapewnioną bazę lokalową. W budynku internatu zostały wyremontowane dwa pomieszczenia, które będą służyły jako sale lekcyjne - wyjaśnia dyrektor.

W Zespole Szkół w Różanymstoku pracuje 21 nauczycieli. 14 z nich ma cząstkowe etaty. Tylko siedmiu z nich ma umowy na czas nieokreślony. Część nauczycieli spośród tej siódemki nie musi się martwić o swoją przyszłość. - Jeden nauczyciel przechodzi na emeryturę, dwóch będzie uczyło w Zespole Szkół Rolniczych w Sokółce. Ciągle niejasna jest sytuacja z pozostałą czwórką - mówi Katarzyna Nowak.

Ci nauczyciele mogą liczyć na pracę w Zespole Szkół w Dąbrowie. Jednak pod warunkiem, że nabór na przyszły rok szkolny będzie duży i trzeba będzie utworzyć dodatkowe klasy. Tyle szczęścia nie mają pracownicy obsługi. Jedna osoba przejdzie do Towarzystwa Salezjańskiego. Bez pracy pozostaną cztery sprzątaczki.