MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Szansa na ponowne zatrudnienie

Aneta Boruch [email protected] tel. 85 748 96 63
Amanda i Robert Gawędzcy (od lewej), uczący tańca towarzyskiego białostockie przedszkolaki, mogli stracić pracę. Po czwartkowej decyzji miasta mają jednak szansę na dalsze prowadzenie swojej działalności gospodarczej.
Amanda i Robert Gawędzcy (od lewej), uczący tańca towarzyskiego białostockie przedszkolaki, mogli stracić pracę. Po czwartkowej decyzji miasta mają jednak szansę na dalsze prowadzenie swojej działalności gospodarczej. Anatol Chomicz
Kończy się konflikt o organizowanie maluchom tańców, rytmiki czy innych atrakcji. Władze miasta zgodziły się, by zajęcia dodatkowe prowadziły osoby zatrudnione na różnych rodzajach umów. Decyzja należy do dyrektorów placówek.

Na czwartkowe posiedzenie miejskiej komisji edukacji przyszło około 20 osób. Do tej pory prowadziły one w białostockich przedszkolach angielski, tańce czy inne zajęcia w ramach własnej działalności gospodarczej. Ale ponieważ miasto niedawno postanowiło, że zatrudni specjalistów na etatach, dla tych, którzy zajęcia prowadzili do tej pory oznaczało to bezrobocie.

- Straciliśmy środki do życia - narzekał Robert Gawędzki, który wraz z żoną od pięciu lat uczy przedszkolaki tańca towarzyskiego. - Państwo przez absurdalne przepisy dusi przedsiębiorczość.

- Już musiałam zwolnić trzy osoby - dodawała Justyna Oliferuk, organizująca zajęcia z angielskiego.
- Już siedemnaście lat pracowałam w białostockich przedszkolach - zżymała się Iga Dyżakowska, specjalistka od tańca i rytmiki. - Na moje zajęcia chodziły wszystkie dzieci, niezależnie od tego, czy płaciły.
Z posunięcia miasta niezbyt byli zadowoleni także dyrektorzy przedszkoli. Bo woleliby pracować na dotychczasowych zasadach z osobami, które już znają.

Na czwartkowym posiedzeniu komisji edukacji na wszystkie zainteresowane tą sprawą osoby czekały same dobre informacje. Okazało się, że władze miasta wcale nie zamierzają upierać się przy zasadzie zatrudniania wyłącznie na umowy o pracę specjalistów od organizowania dzieciom zajęć dodatkowych.

- Przeznaczone na zajęcia dodatkowe finanse mogą być wykorzystane niekoniecznie na etaty - powiedział wiceprezydent Adam Poliński.

- Cieszę się, że ci ludzie zostali wysłuchani i że będą mieli szansę na ponowne zatrudnienie - stwierdziła Agnieszka Rzeszewska, radna PiS.

Decyzja, kogo i na jakich zasadach zatrudnić, będzie należała do dyrektorów przedszkoli.

Druga dobra dla wszystkich wiadomość jest taka, że miasto postanowiło nie ograniczać finansowanych przez siebie zajęć tylko do angielskiego i rytmiki. Dyrektorzy placówek mogą też wybrać inne propozycje.

- Bardzo dobrze, że to dyrektorzy będą o tym decydowali - stwierdziła Iga Dyżakowska. - Ale zobaczymy co z tego wyjdzie w praktyce.

Miasto przeznaczyło na sfinansowanie zajęć dodatkowych w przedszkolach około 700 tysięcy złotych.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny