Po zaciętych bojach dostaliśmy od magistratu wykaz, gdzie dokładnie zamontowane są kamery rejestrujące wjazd na czerwonym świetle. O dziwo, urzędnicy nie chcieli go początkowo podać tłumacząc się, że kierowcy nie będą uważali w tych miejscach i będzie to „zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców”.
Takie podejście do sprawy tylko potwierdza tezę, że system służy do zarabiania, a nie poprawy płynności ruchu i bezpieczeństwa. Przed końcem roku, kiedy zmieni się prawo i pieniądze z mandatów trafią do budżetu centralnego, trzeba wycisnąć z kierowców tyle złotówek, ile tylko się da.
Problemu z jazdą na czerwonym świetle raczej nie mam, ale wolałbym nie stać na lewoskręcie kilku minut, bo „inteligentny” system nie jest zbyt mądry. I to w tym kierunku powinien ewoluować system - by mieszkańcom było lepiej, a nie zastanawiać się, jak wystawić największą liczbę mandatów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?