[galeria_glowna]
Przydałoby się w Białymstoku kino artystyczne - twierdzi Andrzej Chomski, student wydziału architektury. - Mam nadzieję, że mój pomysł jest trafny i przyciągnie uwagę odpowiednich osób. Kto wie, może zostanie zrealizowany...
- Liczymy na to, że miasto zaakceptuje cały projekt i pomysły studentów - mówi architekt Romuald Loegler, kierownik projektu.
A tych jest bez liku: aquapark, uczelnia artystyczna, nowoczesny akademik z telebimem na ścianie, studio tworzenia ikon, wielokondygnacyjna kawiarnia - to tylko niektóre. Część opisaliśmy w środowym "Porannym".
W piątek poznaliśmy szczegóły całej pracy semestralnej studentów IV roku Wydziału Architektury Politechniki Białostockiej. W hali uczelni wystawiono ogromną makietę, przedstawiającą centrum Białegostoku "przebudowane" przez młodych architektów. Na ścianach zawisły projekty poszczególnych miejsc, zarówno ich wnętrz, jak i terenów wokół. Całość wygląda imponująco.
Pracę studenci zaczęli w październiku. W pierwszym etapie poznawali śródmieście. Zastanawiali się, co można poprawić. Potem stworzyli ogólny plan. Tak powstały indywidualne projekty.
Młodzi pracowali na zlecenie miasta, które chciało poznać ich pomysły, jak przebudować centrum.
- Byliśmy tylko biernym obserwatorem - podkreśla Zbigniew Baum z departamentu urbanistyki.
Teraz magistrat przygotowuje własną koncepcję zmian w śródmieściu. I już wiadomo, że urzędnicy będą się przyglądać pomysłom studentów.
- Zastanowimy się nad możliwością wkomponowania ich w nasz plan - podkreśla Baum. - Osobiście uważam, że są tu fajne projekty rozwiązań konkretnych budynków, ale trzeba to dokładniej przeanalizować.
Kino wielosalowe i Muzeum Kinematografii w zabytkowym budynku przy ul. św. Mikołaja.
- W takim miejscu można nie tylko film obejrzeć, ale też przysiąść i podumać. Klimat by temu sprzyjał - mówi Andrzej Chomski. - Chodziło też o wykorzystanie jedynego historycznego budynku, który został na tym terenie.
Akademia Sztuk, ul. Krakowska.
- W jednym budynku studiowaliby artyści zajmujący się muzyką, teatrem i plastyką, dzięki czemu mogliby ze sobą współpracować - mówi Ewelina Bober. - Na rozległym parterze budynku odbywałyby się występy teatralne, wystawy, koncerty. Taka uczelnia z pewnością przyciągnęłaby młodych, zdolnych twórców z całej Polski!
Archiwum Historyczne, ul. św. Mikołaja (budynek, w którym mieści się siedziba "Porannego").
- To miejsce spotkań pasjonatów historii - mówi Katarzyna Wyszomirska, twórczyni projektu. - Budynek archiwum nie bez przyczyny znajduje się "ściana w ścianę" z wydziałem historycznym UwB. Chodziło o to, by studenci uniwersytetu mieli zbiory pod ręką. Wnętrze zaaranżowane zostało na zasadzie "open space": nie jest podzielone ścianami, ale płynne, otwarte. Czytelnia rozlewa się na cały budynek. Na holach rozmieszczone są kanapy, na których można przysiąść i poczytać. Chciałam też zaakcentować, że to budynek publiczny, więc go podniosłam i doprowadziłam do niego schody.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?