Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strajk kobiet w Białymstoku przed siedzibą PiS. Manifestacja po opublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji (zdjęcia)

OPRAC.:
Adrian Kuźmiuk
Adrian Kuźmiuk
Strajk kobiet w Białymstoku przed siedzibą PiS. Manifestacja po opublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji
Strajk kobiet w Białymstoku przed siedzibą PiS. Manifestacja po opublikowaniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji Bartosz Wacławski
Protest kobiet przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Białymstoku po uzasadnieniu i publikacji wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji

- W najbliższych dniach cała Polska pokaże tym religijnym fundamentalistom co myśli o ich "prawie". Nie jesteś sama! Nie ma i nigdy nie będzie naszej zgody na odbieranie setkom tysięcy kobiet prawa do decydowania o swoim zdrowiu, życiu i ciele - napisały na fejsbukowym profilu białostockie aktywistki Ogólnopolskiego Strajku Kobiet i zorganizowały kolejną manifestację.

To reakcja na opublikowany wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, który wprowadza zakaz przerywania ciąży ze względu na wady płodu.

Tym razem ponad setka osób spotkała się o godz. 19 przed siedzibą klubu Prawa i Sprawiedliwości przy ulicy Stołecznej 2 w Białymstoku. Tym razem policji było więcej niż podczas środowej manifestacji. Funkcjonariusze od razu przystąpili do działania.

- Używanie słów wulgarnych w miejscu publicznym jest zabronione - mówi policjant do kobiety z megafonem, która chwilę wcześniej wykrzykiwała obraźliwe hasła pod adresem prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Została wylegitymowana.

Manifestanci zebrali się po oby stronach ulicy. Niektórzy mieli flagi lub transparenty z napisami: "Nie chcę być trumną", "Razem". Co chwila było słychać skandowane hasła: "Rewolucja jest kobietą", "Jarku niestety obalą cię kobiety", "Walczcie z wirusem, nie z kobietami", "Nie dam prawicy mojej macicy", czy "Rozdział państwa od Kościoła".

Protestujący mówili, że teraz kobiety, które zajdą w niechcianą ciążę będą musiały wyjeżdżać na zabiegi do zagranicznych klinik lub kupować tabletki poronne z nielegalnych źródeł. Partnerzy będą bali się płodzić dzieci, ponieważ nawet w przypadku wczesnego ujawnienia głębokich wad genetycznych, te dzieci będą musiały się urodzić.

- Rodzice będą musieli zamiast do łóżeczka, włożyć to dziecko do trumienki, bo urodziło się z nieuleczalną, śmiertelną wadą - mówi jedna z uczestniczek manifestacji.

Zwracali też uwagę na to, że rząd Prawa i Sprawiedliwości próbuje odwrócić uwagę o d innych problemów społecznych jakimi jest pandemia, problemy ze szczepieniami i pogłębiający się kryzys gospodarczy.

- W ludziach siła! To pokazały czarne protesty. Miejmy nadzieję, że z dnia na dzień będzie nas coraz więcej i ten protest pokarze parlamentarzystom z PiSu, z Solidarnej Polski, czy z Porozumienia, że muszą się liczyć z głosem kobiet, a my mężczyźni będziemy Was zawsze wspierali i nigdy nie pozostawimy Was z tym problemem. Zawsze twierdziłem i twierdzę, że kobieta powinna decydować o własnym ciele i zdania nie zmienię - mówi Paweł Krutul poseł lewicy.

Manifestacja miała charakter pokojowy, mimo że padały hasła "To jest wojna" czy "Je..ć PiS". Nie doszło do żadnych incydentów. Całe zdarzenie ochraniała i nagrywała policja.

Zobacz, jak wyglądał wcześniejszy protest w Białymstoku

Przeczytaj również co sądzą o całej sprawie podlascy politycy:

Podlascy politycy komentują wyrok TK w sprawie aborcji

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny