Stowarzyszenie Droga i hojni białostoczanie zorganizowali wyjazd do Jastarni 360 dzieciom

To, co się dzieje na naszym koncie, to istne szaleństwo! Jeszcze nigdy nie odnotowaliśmy tylu wpłat na wyjazd dzieciaków do Jastarni. To dzięki Wam! - dziękuje szczęśliwa Anna Tomulewicz ze Stowarzyszenia Pomocy Rodzinie Droga.

Kiedy kilka tygodni temu dowiedzieliśmy się, że tradycyjny wyjazd dzieci na kolonie do Jastarni stanął pod wielkim znakiem zapytania, bo Droga znalazła się z finansowych tarapatach, postanowiliśmy pomóc stowarzyszeniu. Do pomocy zachęciliśmy wielu przedsiębiorców z regionu, którzy fundowali symboliczne wagoniki. Jeden ufundowany wagonik to jedno dziecko jadące nad morze. Dziś już wiadomo, że w pociągu będzie miejsce dla 360 ubogich dzieci z 22 podlaskich gmin.

- Mało tego! Oprócz pociągu, jadą dwa autokary i nie wiem, czy nie trzeba będzie zamawiać trzeciego - cieszy się Anna Tomulewicz.
To właśnie uśmiech na twarzy nie tyle pracowników i wolontariuszy z Drogi, co właśnie tych dzieciaków, które już nie mogą się doczekać Jastarni, był najważniejszy dla naszych sponsorów.

- Możliwość włączenia się do akcji Pociąg do Jastarni to tak naprawdę zaszczyt, a uśmiechnięte twarze dzieci i ich szczęście - tego nie da się porównać z niczym - potwierdza Łukasz Bołtromiuk z CZAR-DENT Centrum Implantologii i Stomatologii Estetycznej. Ta firma to jeden ze sponsorów naszej akcji.

- Każda złotówka dla stowarzyszenia ojca Edwarda Konkola jest wydana doskonale - powiedział nam prezes innej firmy. Chciał pozostać anonimowy, bo jak mówi, nie pomaga dla rozgłosu.

To, że wyjazd dzieci nad morze jest pewny, nie oznacza, że stowarzyszenie Droga nie potrzebuje już naszej pomocy. Wręcz przeciwnie! Ojciec Konkol zawsze powtarza, że wyjazd do Jastarni jest takim początkiem pomocy rodzinie, z której dzieci jadą na kolonie. Stowarzyszenie otoczy taką rodzinę roczną pomocą. A potrzeby są naprawdę ogromne.

Dlatego wciąż zachęcamy darczyńców do włączenia się do naszej akcji. Bo choć dzieci mają już swoje miejsca w pociągu, trzeba jeszcze go załadować bagażami. Wolontariusze z Drogi już przygotowują każdemu dziecku, a także jego rodzeństwu szkolną wyprawkę. Pilnie potrzebują więc wszystkich szkolnych przyborów, np. zeszytów, kredek, bloków, plasteliny czy piórników.