Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stefania Karpowicz utworzyła szkołę w Krzyżewie

Alicja Zielińska [email protected] tel. 85 748 95 45
Absolwenci, rocznik 1921-22. Stefania Karpowicz siedzi w środku (w sukni z białym kołnierzykiem).
Absolwenci, rocznik 1921-22. Stefania Karpowicz siedzi w środku (w sukni z białym kołnierzykiem).
Powstała sto lat temu, ale i dzisiaj mogłaby służyć za wzór. Stefania Karpowicz, bogata dziedziczka utworzyła ją w Krzyżewie, by kształcić młodzież wiejską - synów gospodarzy jak i fornali. W numerze świątecznym przedstawiliśmy historię niezwykłej fundatorki, dzisiaj więcej o szkole.

Była to jedna z pierwszych szkół rolniczych w Polsce, a pierwsza w północno-wschodnim regionie. Pod względem sposobu nauczania uwzględniającego praktyczne zaplecze (m. in. nowoczesna chlewnia, potem mleczarnia, z której masło eksportowano do Anglii, szkółkarstwo), należała do pionierskich w Europie.

Cofnijmy się o 100 lat i zajrzymy do środka. Na parterze centralne miejsce zajmowała duża sala wykładowa oraz pomieszczenie na pomoce naukowe. Tu też znajdowała się kuchnia i jadalnia, gdzie uczniowie i nauczyciele jedli posiłki. W dalszej części budynku mieszkał kierownik kursów oraz służba. Wydzielone było też specjalne miejsce na izbę chorych.

Na piętrze były sypialnie uczniów, mieszkania nauczycieli oraz pokój gościnny, w którym przyjmowano rodziców, przyjeżdżających odwiedzić swoich synów.

No i jeszcze piwnica - też świetnie zagospodarowana. Tu z kolei urządzono warsztaty: stolarski, stelmarski i koszykarski a także magazyny żywności.

Gospodarstwo szkolne obejmowało 40 morgów gruntu podarowanego przez Stefanię Karpowicz. W jego skład, jak czytamy w szczegółowym sprawozdaniu wchodziła obora licząca 6 krów rasy czerwonej polskiej i buhaja, chlewnia z trzodą rasy wielkiej białej angielskiej (2 maciory i knur), stajnia z 2 końmi roboczymi. Był też sad z 60 jabłoniami, pólka doświadczalne z różnymi odmianami roślin uprawnych, gdzie prowadzono doświadczenia w zakresie działania nawozów.

Szkoła ruszyła 15 stycznia 1913 roku. Niebawem więc będzie okrągła rocznica (Zespół Szkół Rolniczych w Krzyżewie, kontynuujący tradycje tej placówki zaplanował obchody jubileuszu w czerwcu).
Wracamy do historii. Pierwszych uczniów ściągnęła osobiście fundatorka. Nie było to takie proste, sama jeździła po wsiach i przekonywała gospodarzy oraz miejscowych fornali, by oddawali swoich synów do szkoły. Zakwalifikowało się 47 osób, ale przybyło na miejsce tylko 34, jak odnotowała w szkolnej kronice. Byli w wieku 19 - 30 lat. "Wszyscy przyjęci umieli czytać i pisać, przy czym 20 umiejętność czytania i pisania nabyło poprzez naukę domową, 10 uczęszczało do szkół jednoklasowych, a 5 do dwuklasowych szkół elementarnych".

Jest też szczegółowy opis kadry. Kierownik kursu 29-letni Ludwik Ostrołęcki (pochodził z Warszawy, absolwent krakowskiego Instytutu Rolnego) prowadził zajęcia z uprawy roślin, hodowli i weterynarii. Sekretarz szkoły Adam Szkoda (28 lat) przyjechał z guberni Piotrowskiej, wykładał nauki przyrodnicze. Rachunkowości uczyli Marian Wawryniak (pochodził ze wsi Szczuki w pow. ciechanowskim) i Wacław Krzewski. Wojciech Mróz, a potem Jan Górecki prowadzili warsztaty. W 1917 roku kierownikiem został Stefan Bohuszewski, a w roku 1918 Józef Włodarski.

Uroczyste otwarcie pierwszego kursu było skromne, bez udziału gości, ze względu na żałobę po śmierci Bronisławy Karpowicz, matki Stefanii. Fundatorka odnotowała jedynie w zapiskach, że poświęcenia budynku dokonał proboszcz waniewski ks. Ferdynand Nowowiejski.

W programie nauczania jedną trzecią czasu zajmowała teoria, a reszta zajęcia praktyczne. Nauczano ogrodnictwa, sadownictwa, pszczelarstwa, miernictwa gruntów. W 1914 roku w wykazie głównych pomocy naukowych wyszczególniono: 6 palników, 19 tablic poglądowych, 2 modele (krowa, koń), 85 książek, kolekcję minerałów, komplet pszczelarski.

Wszystkie prace w gospodarstwie wykonywali uczniowie. Wstawali bardzo wcześnie, już o piątej rozlegał się dzwonek na pobudkę. Zajęcia zaczynały się o szóstej i trwały do południa, z przerwą na drugie śniadanie i półgodzinne ćwiczenia gimnastyczne. Po obiedzie, do godz. 13.30 czas wolny przeznaczony był na pisanie listów, czytanie gazet, naprawę ubrania. Później do godziny 19 odbywały się zajęcia praktyczne w grupach. A było ich wiele: uprawa i nawożenie pól, siew i pielęgnacja roślin a potem ich zwózka z pola, praca w sadzie, ogrodzie, przy pasiece, żywienie inwentarza, dojenie krów, robota w warsztatach.

Podzieleni na cztery grupy uczniowie co tydzień zmieniali się przy zajęciach. Gdy jedna grupa pracowała w polu, to druga w ogrodzie, trzecia w stolarni a czwarta przy inwentarzu. Oprócz tego wyznaczeni dyżurni (też zmieniający się co tydzień) dbali o utrzymanie czystości w budynku, podawali posiłki ale też i zwoływali kolegów na lekcje. Od 21.30 po wspólnej modlitwie kończył się pracowity dzień i obowiązywała cisza nocna.

W niedzielę i święta pod opieką nauczyciela uczniowie udawali się do kościoła, a po południu grali w piłkę, bądź spędzali czas na pogawędkach, śpiewach, na wycieczkach.

Stefania Karpowicz dbała o dobrą opinię swojej szkoły. Zapraszała często dziennikarzy z Warszawy. Relacje z różnych uroczystości czy okazjonalnych imprez ukazujące się w prasie czy opłacane przez nią ogłoszenia zapewniały stały napływ chętnych do szkoły z różnych stron kraju. I tak na przykład pierwszy na liście z 1913 roku Jan Baran pochodził spod Mińska Mazowieckiego, zaś inni uczniowie wywodzili się aż z 10 guberni: od nowogródzkiej, mińskiej, wileńskiej, płockiej po kielecką. Podobnie było w następnych latach i dopiero od 1916 roku rekrutacja ograniczyła się do guberni grodzieńskiej oraz łomżyńskiej.

Krzyżewska placówka szybko zyskała renomę jednej z najlepszych w Polsce. Potwierdza to następujący fakt. Pięciu absolwentów szkoły w październiku 1923 roku wykupiło część parcelowanego koło Zabłudowa majątku Mikołaja Kawelina i założyło tam wieś Zacisze. Jak czytamy w kronice "dysponując każdy parcelą wielkości około 8 ha, stali się oni wzorem do pokazywania i naśladowania przez innych". Ta eksperymentalna wówczas wieś oparta była na najnowszych osiągnięciach wiedzy rolniczej wyniesionej ze szkoły w Krzyżewie. Postępowi gospodarze wdzięczni za nabytą edukację powołali Związek Krzyżewiaków.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny