Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa docenta Hirnle: Jest wina. Ale kary nie ma

Marta Gawina [email protected] tel. 085 748 95 13
Takiego wyroku nikt się nie spodziewał. Sąd warunkowo umorzył sprawę doc. Tomasza Hirnlego, oskarżonego o przyjęcie łapówki. - Jestem niewinny - mówi kardiochirurg. I to chce usłyszeć w sądzie. Zapowiada, że będzie walczyć dalej.

Cztery w sądzie

Sprawa docenta Hirnle: Jest wina. Ale kary nie ma
fot. Marta Gawina

(fot. fot. Marta Gawina)

Cztery w sądzie

Sprawa sfingowanej łapówki ciągnie się od 13 czerwca 2005 roku. To wtedy trójka ludzi wynajętych przez doktora Wojciecha S. (współpracownika Hirnlego), weszła do gabinetu docenta. Wśród nich Joanna S. Podając się za córkę pacjenta, położyła na biurku kardiochirurga kopertę. W środku 5 tys zł. Banknoty były znaczone. Lekarz schował kopertę do szuflady. Potem tłumaczył przed sądem, że chciał uniknąć niezręcznej sytuacji przed kolejną pacjentką, która przyszła do niego. Znaczone banknoty znaleźli policjanci. W grudniu 2007 roku kardiochirurg został skazany: 8 miesięcy więzienia, w zawieszeniu na dwa lata. Do tego zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych w służbie zdrowia przez rok. Lekarz odwołał się. Sąd Okręgowy uznał, że sprawę raz jeszcze powinien zbadać Sąd Rejonowy. Wczoraj zapadł wyrok.

Dzięki wczorajszemu wyrokowi nadal jest osobą niekaralną. Ale to dla docenta za mało. Po wyjściu z sali rozpraw nie krył zdenerwowania. Decyzję sądu skomentował w kilku zdaniach.

- Usłyszałem od sądu wiele dobrego. Ale będę dążył do całkowitego uniewinnienia. Bo jestem niewinny - zapewniał białostocki kardiochirurg.

Wypadek mniejszej wagi

Innego zdania jest sędzia Mariusz Kurowski, który przez kilka miesięcy badał sprawę docenta. Z jego ust nie padło słowo: niewinny. Za to umorzył warunkowo na dwa lata sprawę Tomasza Hirnlego. Lekarz musi też zapłacić 10 tysięcy zł na rzecz Domu Dziecka nr 1 przy ul. Słonimskiej, sto zł dla Skarbu Państwa oraz pokryć koszty sądowe.

Dlaczego jest umorzenie? Bo zdaniem sądu przyjęcie pięciu tysięcy zł przez kardiochirurga to wypadek mniejszej wagi. Czyli łapówka została wręczona, ale okoliczności łagodzą winę docenta, w dodatku czyn ma znikomą szkodliwość społeczną.

- Tomasz Hirnle nie domagał się pieniędzy za przeprowadzenie operacji, przed ustaleniem terminu zabiegu. Co więcej, kiedy Joanna S. wyciągnęła kopertę protestował. Jednoznacznie stwierdził, że koperta nie jest potrzebna, że nie wpłynie na jego postępowanie. Nie wiedział też ile pieniędzy jest w kopercie - uzasadniał wyrok sędzia.

To gdzie jest wina Tomasza Hirnlego? - Kategorycznie nie zareagował na widok wyciągniętej koperty. A takiej postawy oczekuje się od kierownika kliniki w szpitalu - podkreślał sędzia Mariusz Kurowski.

Tym samym nie uwierzył słowom lekarza, który twierdzi, że nie widział, kiedy Joanna S., rzekoma córka pacjenta, położyła kopertę na biurku. Zauważył ją dopiero w czasie wizyty kolejnej interesantki.

Wrobiony w łapówkę

Ale tu ważnym dowodem dla sądu jest nagranie z ukrytej kamery, którą Joanna Ś. miała przy wręczaniu koperty. Padają słowa docenta "nie trzeba było". Dla lekarza to pocieszenie szlochającej kobiety. Dla sądu reakcja na kopertę.

Przy okazji sędzia Mariusz Kurowski odniósł się do okoliczności nagrania wizyty w gabinecie Tomasza Hirnlego. Jednoznacznie stwierdził, że docent padł ofiarą policyjnej prowokacji. Sprzecznej z prawem. Jej inspiratorem był doktor Wojciech S. podwładny kardiochirurga. To on wynajął ludzi do wręczenia łapówki. To on namówił policję do przeprowadzenia akcji.

- A funkcjonariusze nie sprawdzili wiarygodności Wojciecha S., który działał z bardzo niskich pobudek. Policja nie jest instytucją do wyrównywania prywatnych porachunków. Wymierzenie w takich warunkach kary, kłóci się z elementarnym poczuciem sprawiedliwości społecznej - przypomniał sędzia.
To nie wszystko. W sądzie toczy się postępowanie przeciwko siedmiu osobom zamieszanym w tę prowokację. Wiadomo, że do winy przyznali się ludzie wynajęci do wręczenia koperty. Proszą o łagodny wymiar kary. Wojciech S. oraz policjanci twierdzą, że są niewinni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny