W Supraślu firma MOP, z którą gmina podpisała umowę na odbiór nieczystości, wywiozła je już we wtorek.
- Opracowaliśmy harmonogram. Dzięki niemu mieszkańcy dowiedzieli się, kiedy mogą się spodziewać odbioru śmieci. Poza tym wydaliśmy specjalną gazetkę, w której zostały omówione zasady rewolucji śmieciowej - mówi Mariusz Żukowski, sekretarz gminy.
Nie było też problemów z pojemnikami na śmieci, bo mieszkańcy sami musieli sobie je zapewnić.
- Natomiast ci, którzy nie zaopatrzyli się w nie, do końca sierpnia powinni oddawać śmieci we własnych workach, ale potem muszą się zaopatrzyć w kubły - podkreśla Żukowski.
- Był mały poślizg, bo firma MPO spóźniła się z dostarczeniem worków niektórym mieszkańcom gminy. Poza tym ludzie odkupili pojemniki od zakładu komunalnego, który wcześniej odbierał u nich odpady - wyjaśnia Konrad Sikora z michałowskiego urzędu.
Śmieciowego chaosu nie było w Wasilkowie. - Ludzie już wcześniej wyposażyli się w kosze na śmieci. A firma Astwa wywozi nieczystości bez problemu - zapewnia Antoni Pełkowski, burmistrz Wasilkowa.
Jeszcze przed 1 lipca tamtejsi radni obniżyli ceny za wywóz odpadów. Jednoosobowe gospodarstwo za segregację musi płacić 7 złotych. Natomiast rodzina składająca się z dwóch lub trzech osób wyda 14 złotych. Najwięcej, bo 24 złote zapłacą wielodzietne rodziny. - Jeśli ktoś zdecydował się wyrzucać śmieci do jednego worka, czyli ich nie segregować musi się liczyć z dwa razy większym wydatkiem - mówi Antoni Pełkowski, burmistrz Wasilkowa.
Koszy na śmieci nie mają za to mieszkańcy wsi Porosły koło Choroszczy. Nie dostarczyła ich firma Astwa, z którą urząd podpisał między innymi na to umowę.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?