Słupki nie pozwalają odśnieżać. Człowiek się przewrócił i straszył sądem.

Mimo szczerych chęci, nie mamy możliwości, żeby wjechać na chodnik traktorem i usunąć stamtąd śnieg - tłumaczy Kazimierz Zakrzewski, pracownik administracji Piaski, odpowiedzialny za odśnieżanie. - Na odcinku chodnika przy ulicy Legionowej od Czarciego Pubu do restauracji KFC nie mamy możliwości odśnieżania terenu traktorem.

Pracownicy administracji mają problem. Są zobowiązani do tego, żeby na chodnikach nie zalegał śnieg i starają się wykonać to zadanie. Większość prac wykonują maszynami.

- Odśnieżamy traktorem z pługiem, ponieważ mamy do obsłużenia zbyt duże powierzchnie, żeby wszystko zrobić łopatą - tłumaczy Zakrzewski.

Tak jest też w przypadku chodnika przy ulicy Legionowej.

- Ponieważ wjazd na chodnik jest skutecznie zablokowany, do tej pory nie mogliśmy tam wjechać - mówi. - Już mieliśmy telefon do administracji, bo ktoś przewrócił się na chodniku, który powinniśmy odśnieżyć. Straszył, że poda nas do sądu - opowiada mężczyzna. - A my nie mamy możliwości odśnieżenia tego kawałka chodnika. Jeżeli zaczęlibyśmy robić to za pomocą łopat, nie odśnieżymy chodników w innych miejscach. Stracimy zbyt dużo czasu - tłumaczył. - Słupki tylko nam przeszkadzają - mówił. - Może dałoby się je stąd usunąć?

Jakiś czas temu na chodniku przy ulicy Legionowej ustawiono metalowe słupki. - Być może miały za zadanie blokowanie wjazdu na chodnik - mówi jeden z przechodniów. - Jak widać, blokują skutecznie, ale chodnik nie jest przez to odśnieżony.

- Słupki zostały ustawione, ponieważ kierowcy jeździli wzdłuż chodnika - tłumaczy Karol Świetlicki z biura prasowego urzędu miejskiego. - Tym zachowaniem stwarzali zagrożenie dla pieszych. Słupki nie zostaną usunięte, bo wpłynęłoby to negatywnie na bezpieczeństwo pieszych. Służby odpowiadające za odśnieżanie, muszą dostosować metody pracy do panujących warunków - ucina wszelką dyskusję.