Piękne żwirowe alejki, które zostały wybudowane podczas odnawiania salonu ogrodowego Branickich są niszczone przez rowerzystów - alarmują nas spacerowicze. - W mieście jest tyle ścieżek rowerowych, czy koniecznie muszą jeździć po tym pięknie odrestaurowanym parku?
Rzeczywiście, na nowych alejkach widać bruzdy po przejeździe rowerów. Strażnicy miejscy na to nie reagują. Zapytaliśmy Jacka Pietraszewskiego, ich rzecznika, czy jeżdżenie po żwirowych alejkach jest legalne. - Zgodnie z przyjętą w czerwcu uchwałą rady miejskiej po terenie parku mogą poruszać się rowery. Nie możemy więc interweniować i karać za to mandatami - odpowiedział nam.
Beata Kołakowska z biura prasowego białostockiego magistratu przyznaje, że w tym przypadku nie zostaje nic innego, jak liczyć na dobrą wolę rowerzystów. - Nowo wybudowany salon ogrodowy powinien być chroniony w sposób szczególny, także ze względu na specyfikę i charakter tego miejsca, a także ze względu na rośliny tam posadzone - stwierdziła. - Dlatego straż miejska będzie zwracała uwagę rowerzystom, aby szanowali to miejsce i - mimo że przepisy pozwalają im na jeżdżenie tu rowerem - z tej możliwości dobrowolnie zrezygnowali, szanując dobro wspólne, jakim jest salon ogrodowy.
Oczywiście wszystko zależy od dobrej woli rowerzystów. Liczymy na nią. Jeśli jednak ścieżki i rośliny stracą na urodzie przez rowerowe rajdy, magistrat rozważy możliwość wprowadzenia całkowitego zakazu poruszania się rowerem po salonie ogrodowym.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?