Z podsumowania kampanii PIT widać, że, patrząc statystycznie, w ubiegłym roku sytuacja podlaskich podatników zauważalnie się poprawiła – mówi Radosław Hancewicz, rzecznik Izby Skarbowej w Białymstoku, która właśnie podsumowała rozliczenie naszych podatków za rok 2010. – Dowodów na to jest kilka: więcej osób znalazło się w drugim przedziale podatkowym, więcej zarobiliśmy za granicą, więcej inwestorów zarobiło na giełdzie, a straty tych, którym się nie powiodło, były znacznie mniejsze niż przed rokiem. I wreszcie, podatek należny jest o 68 mln zł większy niż w ubiegłym roku, co także jest ważnym sygnałem.
Zobacz także. Nieruchomości. Wysokość podatku zależy od daty zakupu nieruchomości
Przybyło podatników i inwestorów giełdowych
303 podlaskich milionerów w roku 2010 to większe grono niż rok wcześniej – wtedy było ich 286. Czyli tych, którym sytuacji finansowej zazdrości wielu Podlasian, mamy więcej, ale jeszcze nie tylu, co w roku 2008, zakończonym wybuchem kryzysu gospodarczego. Wtedy było ich 307. W 2010 roku najwięcej osób z minimum siedmiocyfrowym dochodem było w Białymstoku i okolicach – 141, a Łomży było ich 43 i Suwałkach – 30.
Imponująco wzrosła liczba podatników rozliczających dochód za rok 2010 – było ich 733.870, czyli o ponad 15 tysięcy więcej niż rok wcześniej.
Równie imponujący był przyrost liczby osób zainteresowanych inwestowaniem na giełdzie. Parkiet, jako obiecujące źródło dochodów, uznało ponad 8 tysięcy osób, czyli dwa razy więcej niż przed rokiem. Niestety, trudno powiedzieć, żeby się obłowili: o ile w roku 2009 na statystycznego podlaskiego gracza giełdowego przypadło ok. 20.464 zł, o tyle w minionym roku taki jednostkowy dochód spadł do 10.119 zł.
Jak Podlasianie inwestowali na giełdzie
Na pocieszenie warto dodać, że w regionie spadła też wartość strat z inwestowania na giełdzie. Choć – przynajmniej w Białymstoku – liczba inwestorów za stratą wzrosła.
Liniowy nadal mało popularny
Do podlaskich skarbówek trafiło więcej o 500 zeznań PIT-36 i PIT-28, składanych głównie przez osoby prowadzące działalność gospodarczą. A o 300 podatników wzrosła liczba opodatkowanych podatkiem liniowym i składających PIT-36L.
– Według naszych obserwacji nie można jednak mówić, ani o istotnym wzroście liczby zakładanych firm, ani o powrocie do zainteresowania podatkiem liniowym – mówi Małgorzata Sokół-Kreczko, naczelnik Pierwszego Urzędu Skarbowego w Białymstoku. – U nas z zasadzie tyle samo firm zaczyna działać, co przestaje. A 19-procentowy podatek liniowy chyba trwale stracił na atrakcyjności po wprowadzeniu w 2009 roku dwustopniowej skali podatkowej.
Zobacz także. Białystok. Marka SA. Sukces prywatnej emisji akcji
– Podatek liniowy może być chyba jeszcze tylko atrakcyjny dla osób niekorzystających z ulg i nie rozliczających się z małżonkiem – dodaje naczelnik I US.
Większość w pierwszym przedziale skali
Z analiz Izby Skarbowej wynika, że – podobnie jak przed rokiem – 99 proc. podlaskich podatników znalazło się w I przedziale podatkowym i zapłaciło 18 procentowy podatek.
Pozostały procent to 7198 osób (o 783 więcej niż przed rokiem), u których podstawa obliczenia podatku przekroczyła 85.528 zł. Znalazły się więc w drugim przedziale podatkowym, w którym nadwyżka nad tę kwotę opodatkowana jest stawką 32 proc.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?