Robotchallenge 2016. III LO z Białegostoku jedzie do Wiednia

Ekipa III Liceum Ogólnokształcącego im. K. K. Baczyńskiego w Białymstoku już po raz trzeci będzie nas reprezentować na międzynarodowych zawodach Robotchallenge 2016 w Wiedniu, w których wystartują już 9 marca.

- Kiedy przyszłam do tej szkoły właśnie zaczęły się zajęcia z robotyki. Zainteresowały mnie - wspomina Weronika Żukowska, uczennica drugiej klasy. - W tworzeniu robotów liczy się kreatywność. Można im zaprogramować każdą funkcję, ustawić tak, żeby przynosiły np. napój, żeby pomagały ludziom.

RobotChallenge to jedna z najbardziej liczących się imprez tego typu w Europie. Uczniowie III LO zdobyli na niej I miejsce (w 2014 r.) oraz III miejsce (w 2015 r.). Roboty zbudowali i zaprogramowali samodzielnie.

- Jestem absolwentem III LO, teraz studiuję informatykę na Politechnice Białostockiej i prowadzę zajęcia z uczniami w swojej dawnej szkole - dodaje Rafał Niewiński. - Bardzo bym chciał, żeby udało się nam powtórzyć sukcesy z ubiegłych lat. Jest szansa, startujemy z różnymi robotami w kilku kategoriach.

Jak będą wyglądać zawody? Np. roboty zbudowane z klocków Lego będą walczyć ze sobą na ringu sumo, czy jeździć po linii na czas.

Za to zadaniem robota humanoidalnego będzie walka sumo, polegająca na wypchnięciu z ringu przeciwnika oraz jak najszybsze przebiegnięcie pewnego dystansu.

- Ważne jest, żeby rozwijać w naszych uczniach pasję - zapewnia Małgorzata Górniak, dyrektorka III LO. - Mam nadzieję, że uda nam się wrócić z Wiednia ze złotem.

- Konkurencja jest dosyć duża - dodaje Aneta Klimiuk, nauczycielka z III LO i koordynatorka wyjazdu do Wiednia. - W poszczególnych kategoriach będą brali udział między innymi reprezentanci: Rosji, Meksyku, Niemiec, Szwajcarii, Austrii, Norwegii. Ale ja wierzę w powodzenie naszych uczniów.

- Nie ma recepty na zdobycie złota - podsumowuje Rafał Niewiński. - Bardzo dużą rolę, oprócz umiejętności i spraw technicznych, odgrywa szczęście. Mam nadzieję, że i tym razem nam go nie zabraknie.