Pracy na pewno mamy tutaj mniej niż w Białymstoku, bo teren jest oczywiście mniejszy, ale zdarzają się dni, kiedy jeździ się naprawdę dużo - mówi Smarkusz.
Co miesiąc ekipa pogotowia, z którą pracuje, dyżuruje w Czarnej Białostockiej. Wyjazdów karetki na wezwanie pacjentów, jak mówią ratownicy medyczni, mogłoby i tak być mniej.
Najłatwiej jest wezwać pogotowie
- Niektórzy dzwonią po nas, a mogliby o własnych siłach pójść do lekarza - uważa Smarkusz.
No, a jak ratownicy medyczni są w tym czasie z wizytą u takiego "chorego", to, jak mówi Smarkusz, nie mogą reagować na zdarzenia znacznie poważniejsze, do których mogłoby dojść w tym samym momencie.
- Nie zawsze jednak pacjent wie, czy naprawdę mu coś dolega. Dlatego w jakich sytuacjach można wezwać karetkę? - pytamy.
- Kiedy jest utrudniony kontakt z lekarzem rodzinnym, kiedy coś się dzieje nagle, a nie na przykład od trzech dni boli brzuch albo głowa od dwóch tygodni - odpowiada ratownik medyczny. - Trzeba nas wzywać wtedy, kiedy pacjent naprawdę nie może o własnych siłach pójść do lekarza rodzinnego.
Pracownicy pogotowia radzą, by być uczulonym na podwyższoną temperaturę, ale w przypadku, gdy występuje ona u dzieci.
- Dziecko bardzo szybko się odwadnia, dlatego trzeba szybko reagować - zauważa Smarkusz.
- Temperatura u osób dorosłych nie jest aż tak wielkim stanem zagrożenia życia - dodaje Aleksandra Majewska, pielęgniarka.
Ludzie jak ludzie, są różni
A jak reagują pacjenci z Czarnej na ratowników?
- Są grzeczni, mili, bardzo uprzejmi - uśmiecha się znacząco Smarkusz i jeszcze dodaje: - Bardzo lubimy naszych pacjentów z Czarnej Białostockiej.
Mimo tych komplementów, Smarkusz przyznaje, że pacjenci nie częstują go na przykład "Duchem Puszczy".
- Tak może i było, ale dwadzieścia lat temu - uważa ratownik.
- Zdarzają się za to różne symulacje, na przykład ataków serca czy duszności - przypomina Majewska. - Niektórzy chcą po prostu przejechać się karetką jak taksówką.
- Bezdomni czasami robią nam takie psikusy - mówi Smarkusz. - Kładą się na drodze, ktoś wzywa pogotowie, jest udawany atak padaczki. No i przyjeżdżamy.
Nie jest za to wesoło, kiedy ratownicy jadą do wypadków drogowych: - Właśnie zaczął się sezon motocyklowy. Jak tylko zrobiło się ciepło, od razu były wezwania - informuje Majewska.
- Na trasie, gdzie motocykliści rozwijają wielkie prędkości, rzadko się zdarza, żeby ktoś wychodził cało z takiego wypadku - twierdzi Smarkusz.
Jeśli dzwonisz, zapamiętaj
Żeby wezwać karetkę pogotowia, stacjonującą w Czarnej trzeba dzwonić tylko pod numer alarmowy 999. - Wtedy odpiera dyspozytor, przyjmuje wezwanie i zawiadamia odpowiednie podstacje - tłumaczy ratownik medyczny. - Trzeba pamiętać, żeby powiedzieć dyspozytorowi, co się stało z danym pacjentem, w którym miejscu (trzeba podać adres). Musimy odpowiedzieć na wszystkie pytania dyspozytora. I co najważniejsze: nie rozłączamy się.
Ważne: Kiedy dyspozytor uzna, że uzyskał wszystkie niezbędne informacje do tego, żeby wysłać odpowiednią karetkę, wtedy powie "Dziękuję. Wysyłam karetkę". To jest moment, w którym można się rozłączyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?