[galeria_glowna]
Okropna pogoda. Taki wiatr, że głowę urywa - mówił Krzysztof Wiński. Szybko chował twarz w kapturze, bo śnieg zasypywał mu oczy.
Chociaż synoptycy zapowiadali, że w środę sypnie śniegiem, to i tak białostoczanie byli zaskoczeni, gdy obudził ich biały poranek. Ale to był tylko początek kłopotów.
- U mnie od rana nie ma prądu. Lodówka mi się rozmrozi - denerwowała się rano Agata Kowalska, którą spotkaliśmy w jednym z białostockich sklepów.
Silny wiatr i opady śniegu odcięły zasilanie w prawie 100 tysiącach gospodarstw domowych na Podlasiu. Pracownicy zakładu energetycznego cały dzień pracowali nad usuwaniem szkód.
- Sytuacja pogarszała się z godziny na godzinę. Prądu nie było w powiatach wokół Białegostoku i na południu województwa, koło Bielska Podlaskiego i Siemiatycz - relacjonował Andrzej Piekarski, rzecznik Zakładu Energetycznego w Białymstoku. - Na bieżąco staramy się naprawiać wszystkie uszkodzenia. Może uda się do wieczoru.
Drzewa na drogach
Silny wiatr i opady mokrego śniegu powaliły drzewa. Strażacy pracowali praktycznie bez przerwy. W Podlaskiem wyjeżdżali blisko 300 razy, a około 40 razy w samym Białymstoku. Na ulicy Jurowieckiej spadający konar uszkodził trzy samochody.
- Na szczęście nie było rannych - mówił oficer dyżurny w białostockiej straży.
Od 7.30 rano 14 pługów do odśnieżania zapobiegawczo jeździło po mieście. Chociaż dodatnia temperatura sprawiła, że śnieg topniał szybko. W tym roku zima zaskoczyła głównie kierowców.
- Spóźniłem się do pracy. Wyszedłem jak zwykle, ale zanim odśnieżyłem samochód i dojechałem w żółwim tempie, było już po ósmej - opowiadał pan Krzysztof.
On, chociaż wolno, jechał ostrożnie i do celu. Ale w całym mieście doszło aż do 19 kolizji, w województwie do 50.
Pociągi stanęły
Ale największą cierpliwością musieli się wykazać pasażerowie kolei. W Białymstoku opóźnione był prawie wszystkie pociągi. Rekordziści nawet o 5 godzin.
- Pociąg z Suwałk jest unieruchomiony. Na tory w okolicach Sokółki zwaliło się drzewo i uszkodziło trakcje - relacjonował dyżurny PKP Przewozy Regionalne. - Planowo miał być w Białymstoku o 11.36.
- Zamierzałam jechać do Warszawy, ale już widzę, że chyba nie dzisiaj. Pociąg ma godzinę opóźnienia. Wracam do domu - mówiła wieczorem na dworcu PKP pani Magda. - Nie spodziewałam się, że pogoda tak sparaliżuje ruch.
W środę do Warszawy nie dało się ani dojechać, ani z niej wyjechać pociągiem. Dopiero koło godz. 18 na trasę wyruszył pierwszy opóźniony skład ze stolicy. I okazuje się, że taka aura utrzyma się przez kilka najbliższych dni. Stopniową poprawę pogody synoptycy z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej w Warszawie zapowiadają dopiero na niedzielę.
Jeżeli jechałaś/eś opóźnionym pociągiem z Warszawy wyślij maila na [email protected]. Opisz w nim przebieg podróży.
O środowym ataku zimy przeczytasz w linkach poniżej artykułu. Żeby obejrzeć galerie zdjęć, klikaj w linki z lewej strony artykułu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?