Raport. Podlaskie firmy stawiają na cenę, a nie innowacje

To jedyne takie badanie nie tylko w Polsce, ale i w Europie – mówiła w piątek Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główny ekonomista Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, podczas prezentacji w Białymstoku efektów monitoringu polskich firm sektora MSP. Celem raportu jest poznanie mocnych i słabych stron firm po to, aby określić ich szanse i zagrożenia rozwojowe.

Żyjemy długo, pracujemy krótko

– Firmy z województwa podlaskiego wytwarzają 2,3 proc. PKB Polski, zatrudniając 3,1 proc. spośród wszystkich pracujących w naszym kraju, co oznacza niestety niską produktywność, porównywalną tylko w województwem lubelskim – mówił w oparciu o dane GUS Jeremi Mordasewicz, ekspert PKPP Lewiatan. – Oba te województwa łączy rolniczy charakter, w czym nie musi być nic złego pod warunkiem, że jest to efektywne rolnictwo. Jeżeli to się nie poprawi, nadal produktywność województwa nie będzie oceniana korzystnie.

Zobacz także. Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główny ekonomista PKPP Lewiatan o podlaskich firmach - video

Jeremi Mordasewicz porównywał też płace w naszym województwie ze średnią krajową. Dane te plasują nas w ogonie statystyk, niemniej – jak zauważył ekspert Lewiatana – i tak nasze średnie wynagrodzenia są relatywnie wyższe niż nasz udział w PKB.

Przy okazji okazało się, że mieszkańcy Podlasia żyją najdłużej, a pracują najkrócej.

– Co potwierdza znaną tezę, że praca jest szkodliwa dla zdrowia – żartował Wojciech Winogrodzki, szef podlaskich struktur Lewiatana.

Ucieczka do przodu w biznes szyty na miarę

Przechodząc już do wyników raportu Lewiatana, Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek (autorka opracowania) zwróciła uwagę, że w stosunku do analogicznych badań z roku 2008, polskie przedsiębiorstwa zaczęły odchodzić od przekonania, że konkurencyjność należy budować na cenie.

Zobacz także. Firmy Dobrze Widziane - znamy laureatów z woj. podlaskiego

– To rewolucja – cieszyła się z takiego obrotu rzeczy – bo myśląc o cenie minimalizuje się koszty, co ma wpływ na jakość, a bez jakości przecież nie da się już konkurować nie tylko w kraju, ale i za granicą. Podlaskie MSP, podobnie jak przeciętnie MSP w Polsce, budują swoją pozycję konkurencyjną na jakości. Ale niestety relatywnie dużo firm ciągle uznaje jednak cenę za kluczowy czynnik sukcesu i na niej opiera walkę o rynek.

Prowadząc biznes ponad przeciętną, obawiamy się nieuczciwych kontrahentów i zmiany zachowań klientów, a aż dwa razy bardziej niż średnia krajowa obawiamy się relacji z pracownikami.

Ale mamy i plusy: okazuje się, że oceniając, jaki czynnik w najbliższych dwóch, trzech latach będzie budował naszą konkurencyjną pozycję na rynku, częściej niż przeciętnie w Polsce wskazujemy na dostosowywanie oferty do oczekiwań klientów. Chcemy wzmocnić swoją zdolność do „szycia na miarę” klientów i co idzie z tym w parze – jakość obsługi klienta.

A jak główna ekonomistka Lewiatana oceniła stopień wdrażania innowacji w podlaskich przedsiębiorstwach? – To bida z nędzą. Tu trzeba wykonać ogromną robotę – mówiła Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, podkreślając ogromny potencjał podlaskich firm. Szczególną uwagę zwróciła na to, jak ponadprzeciętnie dużo przedsiębiorstw jako argument przeciw innowacjom podaje fakt, że ich branża ich nie wymaga.

– Nie ma takich branż – zapewniła główna ekonomistka Lewiatana.