Puszcza Hajnówka - Pogoń Łapy 0:3. Tak się nie robi przed meczem

Głównym powodem przegranej było niepoważne podejście moich zawodników do tego spotkania. Wiedząc, że gramy w niedzielę mecz z Pogonią, spotkali się dzień wcześniej na Orliku, żeby sobie pograć w piłkę. Na tym poziomie taka eksploatacja organizmu nie mogła pozostać bez śladu - tłumaczy szkoleniowiec Puszczy.

Być może piłkarze z Hajnówki nie mogli już doczekać się potyczki z Pogonią i czuli głód piłki. Taki rozruch przedmeczowy nie wyszedł jednak na dobre, bowiem już w 22. minucie stracili bramkę. Na strzał z 18 metrów zdecydował się zawodnik gości Robert Gąsowski i piłka ku rozpaczy miejscowych kibiców wpadła do siatki.

- Ale wcześniej mieliśmy swoją sytuację. Gdyby wykorzystał ją Mateusz Nakielski, to może inaczej to spotkanie wyglądałoby - zastanawia się Pawluczuk.

Hajnowianie rzucili się do odrabiania strat, jednak nie potrafili poważniej zagrozić bramce przyjezdnych. Ci z kolei jeszcze przed przerwą podwyższyli na 2:0. Tym razem gol padł po stałym fragmencie gry - jego autorem był Paweł Halicki.

- Przegrywając dwoma bramkami odkryliśmy się, szukając bramki kontaktowej. Najbliżej szczęścia był wprowadzony za Nakielskiego Patryk Sienkiewicz. Piłka po jego uderzeniu zmierzała w okienko, lecz bramkarz jakimś cudem zdołał ją wybić - opisuje Pawluczuk.

Do końca meczu stroną przeważającą byli gospodarze, jednak to goście znów mieli okazję do radości. Wostatnich minutach łapianie wyprowadzili zabójczą kontrę, którą strzałem do siatki sfinalizował Marokańczyk grający w barwach Pogoni - Jawad Idrissi.

- Wynik 0:3 może świadczyć, że to był jednostronny mecz, choć wcale tak nie było. Powtarzam, że trochę niepoważnie podeszliśmy do tego spotkania, ale widocznie niektórym zawodnikom nie zależy, żeby godnie reprezentować Puszczę. Może po prostu nie dorośli do tego, żeby grać w czwartej lidze - złości się Pawluczuk.

Zadowolony ze zwycięstwa był natomiast szkoleniowiec Pogoni Witold Mroziewski. Jego zespół po wygranej nad Puszczą awansował już na czwarte miejsce.

- Rywale to dobry zespół i na ich terenie zawsze gra się bardzo trudno. Niemniej zasłużyliśmy na te trzy punkty. Po naszej stronie była dojrzałość piłkarska, i skuteczność, co okazało się decydujące o wyniku - przyznaje Mroziewski.

Przed piłkarzami Puszczy i jej szkoleniowcem teraz tydzień na refleksję. Oby hajnowianie jak najszybciej wyciągnęli wnioski, bowiem już w najbliższy weekend czeka ich bardzo trudne spotkanie w Białymstoku z Piastem.

Wyniki 8. kolejki

Puszcza Hajnówka - Pogoń Łapy 0:3 (0:2). Bramki: 0:1 - Gąsowski (22), 0:2 - Halicki (42), 0:3 - Idrissi (86).
Puszcza: Brałkowski - Łapiński, Woroniecki, K. Korowaj, Kicel, Kiszko (20. Kozłowski), Wierbicki, Hudoń, Żabiński, Nakielski (62. Sienkiewicz), R. Langa (73. Wilenta).
Cresovia Siemiatycze - KS Michałowo 3:0, Hetman Białystok - Orzeł Kolno 3:3, Gryf Gródek - Magnat Juchnowiec 3:2, MKS Mielnik - Piast Białystok 5:0, KS Śniadowo - Sokół Sokółka 8:0, Sparta 1951 Szepietowo - KS Wasilków 0:2.
Mecz: Hetman Tykocin - Sparta Augustów odwołany na skutek zalanego boiska.

Program 9. kolejki

28-29 września: Pogoń - Cresovia, Piast - Puszcza, Wasilków - Mielnik, Sokół - Sparta Sz., Magnat - Śniadowo, Orzeł - Gryf, Sparta A. - Hetman B., Michałowo - Hetman T.