Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psy policyjne z województwa podlaskiego nie dadzą się oszukać

Julita Januszkiewicz [email protected] tel. 85 748 95 18
Combi i Dyżur to nie tylko partnerzy aspirantów Krystiana Chima i Adama Sołowieja, ale również wierni przyjaciele
Combi i Dyżur to nie tylko partnerzy aspirantów Krystiana Chima i Adama Sołowieja, ale również wierni przyjaciele Wojciech wojtkielewicz
Są niezawodne, odważne i szybkie. Dodatkowo skutecznie potrafią znaleźć złodzieja czy też wytropić konkretny zapach narkotyków lub materiałów wybuchowych. To specjalnie wyszkolone psy. W podlaskiej policji służy ich 66.

Kiedy dyżurny policjant został powiadomiony o zaginięciu 93-letniej mieszkanki podbiałostockich Zalesian, wiedział, że trzeba wysłać funkcjonariusza z psem. Jego węch jest bowiem bardziej czuły i skuteczny niż człowieka. I rzeczywiście obecność psa była nieocenioną pomocą. Poszukiwania trwały kilka godzin. Starszą panią znaleziono kilka kilometrów od domu, w lesie na bagnach.

- Pies tropiący, który wabi się Gaban szybko podjął trop i doprowadził przewodnika do zagubionej kobiety, ratując w ten sposób jej zdrowie, a może nawet życie - mówi asp. Kamil Sorko z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Psy cenne w pracy mundurowych

Szukają, tropią zapachy narkotyków, materiałów wybuchowych. W pierwszym półroczu tego roku nasi policjanci z pomocy psów skorzystali aż 879 razy. W 72 przypadkach zatrzymano przestępców.

W podlaskiej policji służy 66 psów. Największa grupa (42) to psy patrolowo-tropiące. Do ich zadań należy m.in. zabezpieczanie imprez masowych, chodzenie na patrole z policjantami. Muszą być odważne i samodzielne.

W garnizonie podlaskim służy też 13 psów wyszkolonych do wyszukiwania narkotyków. Tak jak czteroletni Combi, owczarek belgijski, który na swoim koncie ma liczne sukcesy. Wytropił m.in. 5,5 kilogramów środków odurzających, ukrytych w samochodzie. Niedawno Combi zdobył wyróżnienie w XIII Kynologicznych Mistrzostwach Policji w Sułkowicach.

- To nieprawda, że aby wywąchać środek odurzający, trzeba psa najpierw nim nafaszerować. Combi szuka zabawki. Ma on zakodowane, że gdy wywącha zapach narkotyków, to w nagrodę czeka go zabawa z przewodnikiem - wyjaśnia asp. Krystian Chim z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego KMP w Białymstoku.

Pies musi być zdrowy i sprytny

Do służby Combi trafił mając rok. Policja nie prowadzi bowiem własnej hodowli, ale wybiera czworonożnych rekrutów spośród tych psiaków, które - zdaniem hodowców - nadają się do takiej pracy. Selekcją zajmuje się Zakład Kynologii Policyjnej w Sułkowicach.
Najważniejsze kryterium, które psy muszą spełnić to: żelazne zdrowie. Czworonożny kandydat do policji ma m.in. prześwietlenie stawów, by wykluczyć dysplazję, ocenia się jego układ kostny, zęby, sierść. I oczywiście sprawdza się indywidualne predyspozycje zwierzaka.
U psów szkolonych do wyszukiwania zapachów narkotyków i materiałów wybuchowych pożądana jest też pasja do aportowania przedmiotów. Nie mogą być agresywne i nadpobudliwe, ani też lękliwe. Powinny być zrównoważone, nie mogą reagować lękiem na odgłos wystrzału, bać się ciemnych pomieszczeń czy też śliskich podłóg.

Nierozłączna para

Następny etap to pięciomiesięczne szkolenie, które psy przechodzą razem z przewodnikiem. Po jego zakończeniu pies trafia do komendy. Odtąd pracuje zawsze razem z przewodnikiem. Więź, jaka wytwarza się między człowiekiem a zwierzęciem, bardzo pomaga w osiąganiu sukcesów. Są oni też nierozłączni, bo coraz częściej razem także mieszkają.

Tak jak aspirant Adam Sołowiej i jego pies Dyżur, który specjalizuje się w szukaniu materiałów wybuchowych. - To mój wierny przyjaciel. Nie potrafimy bez siebie żyć. Spędzamy ze sobą całą dobę. Chociaż początki nie były łatwe. Dyżur jako szczeniak niszczył książki, a także sprzęt elektroniczny - wspomina z uśmiechem asp. Sołowiej.

Szybko jednak polubili się. - Owszem, dalibyśmy radę bez psów, ale w naszej pracy ważny jest czas. A psiego nosa nie oszuka się. Dyżur potrafi bardzo szybko zapamiętać i zidentyfikować materiały wybuchowe. Jest szybki, niezawodny i precyzyjny - chwali swojego partnera Adam Sołowiej. On i jego owczarek niemiecki byli najlepsi w tegorocznych kynologicznych mistrzostwach policji.
Psy rozpoznające zapachy materiałów wybuchowych są angażowane także do ochrony wydarzeń, w których biorą udział ważne osoby.
Gdy na przykład Polskę odwiedził Barack Obama, prezydent USA, Dyżur i jego przewodnik byli na służbie. Wcześniej musieli sprawdzić czy bezpieczeństwu gościa nic nie grozi.

- Czy Dyżur się pomylił? Nie było sytuacji, by jakąś wizytę odwołano - zapewnia pan Adam.

Dyżur i Kombi na co dzień nie chodzą w szelkach, ale ich nałożenie oznacza, że zaraz będą pracować, czyli rozpoczną poszukiwanie miejsc, w których ukryte są środki odurzające lub materiały wybuchowe. A nie jest łatwo je znaleźć. Spryt przestępców nie zna bowiem granic. Pułapki i skrytki są coraz bardziej pomysłowe - tylko tyle mówią policjanci. Nie chcą zdradzać tajników policyjnych akcji, obowiązuje ich bowiem tajemnica służbowa.

Jeśli pies wytropi środki odurzające, gryzie i drapie. W przypadku bomby - waruje lub siada. - Nie mogą one szczekać. Musimy liczyć się z pułapkami, np. urządzeniami reagującymi na dźwięk - wyjaśnia asp. Adam Sołowiej.

Raz do roku każdy pies musi przejść atestację, czyli ocenę okresową. Na służbie pozostaje do 9 roku życia, chyba że stan zdrowia pozwala mu pracować dłużej. Po przejściu na "emeryturę" w pierwszej kolejności psem ma prawo zająć się jego przewodnik.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny