Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prof. Tomasz Hirnle walczy w sądzie o 312 tysięcy złotych

(mw)
Anatol Chomicz/Archiwum
Znany białostocki kardiochirurg domaga się odszkodowania za utracone zarobki w wyniku tymczasowego, a jak się potem okazało i niesłusznego, aresztowania.

W poniedziałek przed Sądem Okręgowym w Białymstoku ruszył ponowny proces dotyczący odszkodowania dla znanego białostockiego kardiochirurga.

W wyniku prowokacji łapówkarskiej prof. Tomasz Hirnle trafił do aresztu śledczego. Spędził tam siedem tygodni. Jak się potem okazało - niesłusznie. Dlatego teraz przed sądem kardiochirurg walczy o odszkodowanie za utracone zarobki. Domaga się 312 tysięcy złotych.

W czerwcu ubiegłego roku sąd przyznał mu 20 tysięcy złotych odszkodowania i 70 tysięcy złotych zadośćuczynienia za niesłuszne aresztowanie. Od wyroku odwołał się zarówno Hirnle, jak i prokuratura.

Kilka miesięcy później Sąd Apelacyjny w Białymstoku zdecydował, że lekarz będzie mógł ubiegać się o wyższe odszkodowanie i przekazał w tej części sprawę do ponownego rozpoznania. Jednocześnie uprawomocnił się wyrok dotyczący 70 tys. zł zadośćuczynienia.

Przypomnijmy. Kardiochirurg został aresztowany w 2005 roku jako podejrzany o przyjęcie 5000 złotych łapówki. Według prokuratury, to Wojciech S., ówczesny podwładny Hirnlego, wynajął ludzi z warszawskiego półświatka, którzy mieli wręczyć profesorowi kopertę z pieniędzmi.

Tomasz Hirnle został uniewinniony od korupcyjnych zarzutów. Proces m.in. Wojciecha S. jeszcze trwa przed Sądem Rejonowym w Białymstoku.

W poniedziałek sąd przesłuchał samego Hirnle, jak też m.in. dyrektora białostockiego szpitala klinicznego.

Sąd odroczył rozprawę bez terminu.

Czytaj e-wydanie »

Oferty pracy z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny