Prezydent Białegostoku przedstawi na sesji w poniedziałek raport o stanie miasta. Czy zasłużył na wotum zaufania od radnych?

Poniedziałek 19 czerwca zapowiada się jako „sądny” dzień dla prezydenta Białegostoku. Tego dnia na sesji rady miasta będzie starał się u radnych o skwitowanie wykonania ubiegłorocznego budżetu, absolutoriom i wotum zaufania. Zanim oni zagłosują, Tadeusz Truskolaski przedstawi raport o stanie Białegostoku za 2022 rok. Przygotowany przez niego dokument liczy ponad 450 stron

- Przedstawię raport o stanie miasta w dużym skrócie, najważniejsze wydarzenia i główne dziedziny życia z danymi statystycznymi, to będzie kilkadziesiąt slajdów – zapowiada Tadeusz Truskolaski.

Jak pokazały poprzednie lata debata nad przygotowanym zestawieniem może być burzliwa. Tym bardziej, że do dyskusji mogą zgłaszać się także mieszkańcy (wystarczy wniosek podpisany przez 50 białostoczan dostarczony do godz. 15.30 w piątek do biura rady miasta).

Zapewne radni także nie omieszkają wykorzystać okazji do oceny dokonań prezydenta.

- Nie jestem w stanie przewidzieć jaki będzie miała przebieg sesja, to w dużej mierze zależy od przewodniczącego. Jeżeli byłaby merytoryczna dyskusja, to byłoby super, ale raczej przewiduję wystąpienia polityczne – prognozuje Tadeusz Truskolaski. - Od „totalnej opozycji” oczekuję wszystkiego najgorszego, mam takie doświadczenia z lat 2014-2018 i w tej kwestii pewnie na lepsze nic się nie zmieniło. Chociaż pozytywne zaskoczenie byłoby mile widziane.

Radny Maciej Biernacki na razie nie chce się wypowiadać, czy prezydent zasłużył na wotum zaufania za ubiegły rok.

- Będziemy jeszcze analizować raport – zapowiada radny Polski 2050.

Z kolei Andrzej Perkowski (KO) przyznaje, że kondycja Białegostoku jest słaba. Ale od razu zastrzega:

- Nie jest to wina prezydenta. Wiadomo, jaka jest sytuacja w Polsce – podkreśla radny KO.

Zaznacza, że prezydent nie popełnił zbyt dużo błędów.

- Miasto zmniejszyło nawet deficyt, zadłużenie – zauważa Andrzej Perkowski. - Uważam, że prezydent zasłużył na wotum zaufania.

Radny Henryk Dębowski (PiS) podkreśla, że wotum zaufania powinno się przyznawać za całokształt działań prezydenta.

- A te jak widać nie są aprobowane przez mieszkańców - zaznacza szef klubu PiS.

Dodaje, że zaangażowanie prezydenta w sprawy miejskie jest znikome.

- Zamiast tego aktywnie krytykuje działania rządu na forum ogólnopolskim utożsamiając się z polityką Donalda Tuska i PO, co zdaniem mieszkańców nie leży w kompetencjach prezydenta miasta - zauważa radny PiS.

Według niego sprawy białostoczan powinny być traktowane priorytetowo, tymczasem mamy niezrealizowane obietnice wyborcze i szukanie winnych tej sytuacji.

- Od lat brakuje nam infrastruktury w postaci hali widowiskowo-sportowej, lotniska z prawdziwego zdarzenia, o które zaczął się upominać Port Lotniczy Białystok, tanich mieszkań na wynajem, dobrze płatnych miejsc pracy czy zmodernizowanego rynku miejskiego przy ul. Kawaleryjskiej. Do tego jest mnóstwo nietrafionych inwestycji takich jak zakup budynku po dawnej uczelni WSAP, który stoi i niszczeje czy rozebrany szalet miejski za prawie pół miliona złotych - wymienia Henryk Dębowski.

Podkreśla, że brakuje konkretnych działań skierowanych do uczelni wyższych i przedsiębiorców w naszym mieście. Zwraca uwagę, że od lat jest nierozwiązany problem zalewania miasta, który bardzo utrudnia życie mieszkańcom, w ostatnim czasie szczególnie na Osiedlu Dojlidy. Dodaje, że problem stadionu miejskiego w ostatnim czasie przerodził się w prawdziwy konflikt, pomiędzy Jagiellonią Białystok i prezydentem, co może skutkować grą klubu poza Białymstokiem.

- Podsumowując warto przypomnieć, że w raporcie Business Insider, najlepsze miejsce do życie w Polsce jesteśmy na szarym końcu, więc za co niby Prezydent Truskolaski miałby uzyskać wotum zaufania?- pyta szef klubu PiS.