Po inwazji Rosji na Ukrainę polskie społeczeństwo stara się, jak tylko może, pomagać sąsiadom zza wschodniej granicy. Potrzeby są duże i zróżnicowane. Ukrainki, które w pośpiechu uciekały ze swojego kraju, brały tylko to co, najpotrzebniejsze. W Przemyślu powstała piękna inicjatywa, która w szczególny sposób pomaga młodym mamom, uciekającym przed wojną do naszego kraju z niemowlętami na rękach. W ślad za tą akcją powstały kolejne zbiórki w innych regionach Polski.
Polki oddają wózki dziecięce dla dzieci z Ukrainy
Do Przemyśla trafiła ogromna liczba uchodźców. Są to głównie osoby starsze i kobiety z dziećmi w różnym wieku. Matki, przekraczające granice polsko-ukraińską, wysiadające z pociągów z dziećmi na rękach, to bardzo poruszający widok. Dlatego Polki zorganizowały zbiórkę wózków dziecięcych, które pozostawiły na stacji kolejowej. Każda potrzebująca mama może zabrać go ze sobą.
W wielu polskich miastach pojawiły się apele o przekazywanie sprzętów i rzeczy potrzebnych tym najmłodszym. Organizatorzy zbiórek najczęściej proszą o przynoszenie lekkich, kompaktowych wózków, fotelików samochodowych, ale także sprzętów do domu, takich jak krzesełka do karmienia, nocniki, wanienki i bujaczki. W Łodzi po ogłoszeniu takiej akcji już po kilku godzinach pomieszczenie zapełniło się potrzebnymi produktami. 3 marca Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Krakowie poinformowała na Facebooku, że do dzieci z Ukrainy trafiło już 100 dziecięcych wózków, 50 fotelików i 30 łóżeczek. Potrzeby jednak są bardzo duże, dlatego dary są cały czas zbierane.
Wojna na Ukrainie nie oszczędza nikogo. Rosyjski atak skierowany jest na obiekty rządowe, żołnierzy oraz ludność cywilną w tym kobiety i dzieci. Jedyną możliwością przeżycia jest ucieczka z kraju. Jak podała rzeczniczka prezydenta Wołodymyra Zełeńskiego, Daria Herasymczuk 5 marca, do tego dnia zginęło co najmniej 32 dzieci, a 70 zostało rannych.