Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pogranicznicy z Kuźnicy, Krynek i Szudziałowa świętowali

Martyna Tochwin
Mieszkańcy powiatu sokólskiego podczas "Majówki z Mundurem” w Krynkach mogli zobaczyć, czym na co dzień zajmują się funkcjonariusze Straży Granicznej
Mieszkańcy powiatu sokólskiego podczas "Majówki z Mundurem” w Krynkach mogli zobaczyć, czym na co dzień zajmują się funkcjonariusze Straży Granicznej Krzysztof Milewski
Pilnują naszych granic, stoją na straży naszego bezpieczeństwa, zatrzymują przemytników. Podczas weekendu pogranicznicy z Kuźnicy, Krynek i Szudziałowa hucznie świętowali.

W powiecie sokólskim działają trzy placówki Straży Granicznej: w Szudziałowie i Krynkach oraz na przejściu granicznym w Kuźnicy. Przez trzy dni odbywały się uroczystości związane z obchodami 20 -lecia powołania tej służby. Ustawowe święto przypada 16 maja.

- Nasi obywatele mogą spać spokojnie. Służbę pełnimy w dzień i w nocy - zapewnia kpt. Krzysztof Milewski, zastępca komendanta placówki SG w Krynkach.

Choć placówka w Krynkach nie jest przejściem drogowym, pracujący tam pogranicznicy nie mogą narzekać na brak pracy.

- Najwięcej kłopotów sprawiają nam bezmyślni turyści, którzy chcąc zrobić sobie zdjęcie za słupem granicznym, przechodzą na stronę Białorusi. Staramy się im tłumaczyć, że to wykroczenie, za które grozi mandat nawet do 500 zł. Niestety, nie przynosi to większych efektów - mówi ppłk. Kazimierz Kmita, komendant placówki SG w Krynkach.
O tym, jak bardzo lekkomyślni są ludzie, pogranicznicy z Krynek przekonują się bardzo często. Nie mają jednak problemów z wykryciem takich sprawców, bo pas graniczny jest monitorowany.

Tak było w 2004 roku, tuż po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Dwa tygodnie po tym fakcie zatrzymano mężczyznę, który przeszedł za granicę z Białorusią.

- Tłumaczył, że jako pierwszy z rodziny postanowił przekroczyć granice UE - wspomina komendant.

Dużo groźniej było kilka lat temu. Myśliwy, który postrzelił dzika, w jego poszukiwaniu przekroczył pas graniczny.

- Myśliwy miał ze sobą broń. Został więc szybko zatrzymany przez tamtejsze służby graniczne. To naprawdę mogło skończyć się dużo gorzej, ale po kilku dniach odebraliśmy go z Białorusi - opowiada kpt. Krzysztof Milewski.

Zdarzają się także zorganizowane przemyty ludzi. Takie wypadki są jednak rzadkością.

- Mieliśmy przypadek grupy Białorusinów, którzy przekroczyli granicę w poszukiwaniu pracy w Krynkach - mówi zastępca komendanta placówki w Krynkach.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny