Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podlasie / turystyka. Grzegorz Chocian, Ekoton: Biznes sezonowy to za mało.

Olga Prusińska [email protected]
Grzegorz Chocian, analityk rynku turystycznego, właściciel firmy Ekoton: Kultura i przyroda to największe atuty regionu północno-wschodniej Polski
Grzegorz Chocian, analityk rynku turystycznego, właściciel firmy Ekoton: Kultura i przyroda to największe atuty regionu północno-wschodniej Polski
Z dr. Grzegorzem Chocianem, ekspertem ds. rozwoju turystyki, właścicielem firmy Ekoton, rozmawia Olga Prusińska

Kurier Poranny: Co region północno-wschodniej Polski ma do zaoferowania turystom? Jakie są nasze największe atuty?

Grzegorz Chocian, analityk rynku turystycznego, właściciel firmy Ekoton:

- Posiadamy dwie grupy atrakcji: związane z kulturą i przyrodą.

Po pierwsze są to nasze zasoby kulturowe, tradycyjna, polska gościnność oraz gastronomia. W oczach klientów są to walory, których nie da się podrobić, czy nauczyć i pod tym względem jesteśmy bezkonkurencyjni w porównaniu z innymi regionami Polski. Dlatego trzeba je eksponować i nie można się ich wstydzić.

Wspomniana gościnność w Polsce centralnej, czy zachodniej powoli płowieje – tam wszystko jest wyliczone. A Polska północno-wschodnia przyjmuje gości stołami uginającymi się od tradycyjnych, może nie zawsze dietetycznych, ale jakże pysznych. Domowy chleb ze smalczykiem i ogórkiem kruszewskim, tradycyjne sękacze, sery korycińskie – to nasze bogactwo. Mozaika kultur i wyznań, wpływ zaboru pruskiego na Warmii i rosyjskiego na Podlasiu, wschodni zaśpiew języka – to nas wyróżnia.

Musimy jednak zadbać o to, by nasza kultura była żywa i przestać pokazywać turystom nasz region wyłącznie przez pryzmat kościołów i cerkwi, które owszem są piękne, ale ile kościołów dziennie można odwiedzić? Musimy też odważniej przyznawać się do produktów przemysłowych, mleka, serów, wędlin, piwa, mocniejszych trunków które turysta może kupić po powrocie do swego regionu w swoim sklepie osiedlowym czy hipermarkecie, które są stałą, żywą pamiątką z regionu. Wspomniane wcześniej produkty lokalne mają być uzasadnieniem naszej tradycji kulinarnej, a nie jedynymi produktami. W przeciwnym razie zostaniemy zapamiętani jako kraina piękna i smaczna, ale zgrzebna, nienowoczesna.

Czy ktoś kiedyś zastanawiał się, dlaczego taki sukces odniosły Kiermusy? Bo odwołują się do tradycji, pokazują żywą kulturę. Na naśladowców w całej Polsce nie musiały długo czekać.

Druga rzecz to przyroda – posiadamy bardzo cenne i dobrze wypromowane bogactwo naturalne. To oczywiście Puszcza Białowieska, do której jak do mekki zjeżdżają się miłośnicy przyrody z całego świata. To także teren Biebrzańskiego Parku Narodowego, a także coraz częściej przewijające się w świadomości turystów – Narwiański, czy Wigierski Park Narodowy.

Coraz częściej przez znawców zasobów przyrodniczych za obszar dużo ciekawszy przyrodniczo od wymienionych uznawana jest Puszcza Knyszyńska, w której łatwiej, bez większych ograniczeń, i w sposób bardziej urozmaicony można zaaranżować ruch turystyczny. Naszym bogactwem jest także krajobraz Warmii i Mazur. Polodowcowa mozaika lasów, jezior, rzek, która bardzo się turystom podoba. To na takich terenach doskonale rozwija się turystyka aktywna: rowerowa, kajakowa, ostatnio konna.

Produktem znanym i stale wzrastającym jest żeglarstwo. Opierając się na tych zasobach i poprawiając dostępność miejsc – komunikację - mamy szansę rozwinąć północno-wschodnią Polskę jako obszar docelowy – produkt turystyczny, który każdy turysta będzie chciał kupić.

Dlaczego zatem nasz region jest nadal tak mało popularny i traktowany raczej jako przystanek w podróży, a nie jej miejsce docelowe? __– Bo przespaliśmy czas, w którym mieliśmy szansę podbić serca turystów z całego świata. Były to lata 90-te. Pierwsze otwarcie się Polski na świat i świata na Polskę. Teraz jest ponowna, ale chyba już ostatnia szansa dokonania zmiany. Naszą największą bolączką jest słabo rozwinięta infrastruktura, a przede wszystkim brak lotnisk. To sprawia, że Podlasie, Warmia i Mazury są nadal dla turystów ze świata niedostępne lub trudno dostępne.

Jest jednak światełko w tunelu – planowane na 2015 rok otwarcie lotniska dla ruchu pasażerskiego pod Białymstokiem oraz modernizacja lotniska w Szymanach, droga szybkiego ruchu Białystok-Warszawa, czy wreszcie Ria Baltica sprawią, że od 2015 roku zwiększy się dostępność regionu. Doświadczenie pokazuje, że po około 3 latach od poprawy infrastruktury, stabilizuje się na wyższym poziomie liczba turystów. W tym miejscu chciałbym też sprostować coś, co moim zdaniem jest powtarzaną nieprawdą. Takim stereotypowym myśleniem, niezgodnym z faktami.

Nie zgadzam się z tym, że w naszym regionie nie powinno się budować lotnisk obsługujących ruch pasażerski, bo turyści do nas przyjeżdżający chcą podziwiać dziewiczą przyrodę i ptaki, a nie samoloty. Przez kilkanaście lat, gdy pracowałem jako przewodnik turystyczny obsługiwałem grupy miłośników ptaków z całego świata. Żadna z nich nigdy nie przyjechała do nas autobusem, a zdarzało się i tak, że do lokalnych touroperatorów przybywało 8 samolotów jednego dnia. Zazwyczaj samoloty charterowe. Bo turysta to ktoś, kto nocuje w naszym regionie, a nie tylko odwiedza muzea, obiekty sakralne lub ogląda ptaki.

Dlatego jeszcze raz powtórzę, że bez infrastruktury, bez hoteli, dróg, i lotnisk, bez bazy stałych, całorocznych atrakcji nie ma profesjonalnej turystyki. Są tylko osoby odwiedzające. A na klientach odwiedzających nie buduje się stabilnych miejsc pracy i rozwoju regionu. Bez infrastruktury nie ma co marzyć o sukcesie ekonomicznym.

Kto powinien zająć się tworzeniem wspomnianego przez Pana produktu zintegrowanego?

– To zadanie należące do przedsiębiorców. Nikomu nie powinna nawet przychodzić do głowy myśl, aby produkty turystyczne tworzyły samorządy, bo nie jest to ich kompetencją. Ale otoczenie produktu turystycznego jest zadaniem wspólnym wspomnianego samorządu uchwalającego np. plany miejscowe zagospodarowania przestrzennego, przedsiębiorców budujących obiekty turystyczne, organizacji turystycznych odpowiedzialnych za promocje regionu i uczelni wyższych prowadzących badania rynku.

Mamy to szczęście, że nasi przedsiębiorcy są świadomi zasobów, jakimi dysponujemy, z ich zaletami, ale i wadami. Wystarczy więc dać im tylko większe możliwości działania, by ten biznes się bardziej rozwinął. Przedstawiciele organizacji turystycznych, czy przedsiębiorstw jeżdżą po całym świecie, widzą, w którym kierunku zmierza turystyka, co jest fajne, a co nie. Wiedzą też, że to, co na świecie często bardzo dobrze się sprzedaje jest zwykłym kiczem, a nasze produkty nie utraciły jeszcze swojej prawdziwości. Dajmy szansę naszym klientom, by dowiedzieli się o istnieniu naszych produktów, a następnie, by mogli do nas dojechać.

A czy na turystyce w naszym regionie można zarobić?

– Można, ale trzeba to zrobić budując bazę atrakcji turystycznych i bazę noclegową, która będzie dostępna dla przyjezdnych przez cały rok. Biznes sezonowy nie będzie przynosił nam takich zysków. Nie możemy powiedzieć na przykład, że Festiwal Kultury Tatarskiej jest produktem, na którym da się zarobić, bo daje zyski tylko tylko przez kilka dni. Ale dobrym biznesem, który przynosi zyski przez cały rok jest na przykład Muzeum Ikon w Supraślu.

Natomiast baza noclegowa ma być nie tylko atrakcyjna, ale też dostępna – jeżeli chodzi o cenę. Przedsiębiorcy nie mogą nastawiać się tylko na zyski, jakie może im przynieść organizacja wesel – tym turystów nie przyciągną, a tym samym – nie zarobią.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny