Podlascy działacze i sympatycy Platformy Obywatelskiej jadą we wtorek do Warszawy. Na wiec 4 czerwca

„Marsz 4 Czerwca” z 2023 roku był odpowiedzią na przyjęcie przez rządzący PiS przepisów zwanych „Lex-Anty-Tusk”. Chodziło o podjęcie uchwały umożliwiającej powołanie komisji do badania wpływów rosyjskich w Polsce od 2007 do 2022 roku. Zdaniem ówczesnej opozycji jej celem było wyłączenie z życia publicznego Donalda Tuska.

• Marsz miał pokazać niezgodę na takie rządy

• Jedność i siłę ówczesnej opozycji

• W sumie przez Warszawę maszerowało około 300-500 tysięcy osób, wśród nich byli m. in. Lech Wałęsa i liderzy partii demokratycznych.

Potwierdzeniem jedności i siły opozycji były jesienne wybory parlamentarne. Dzięki koalicji sił Platformy Obywatelskiej, Polski 2050, Polskiego Stronnictwa Ludowego oraz Lewicy udało się odsunąć od władzy Prawo i Sprawiedliwość.

Teraz siły demokratyczne znów planują spotkanie w Warszawie. Okazją jest 35 rocznica wyborów z 1989 roku.

- 4 czerwca 1989 wybraliśmy wolność i Zachód. 4 czerwca rok temu maszerowaliśmy, by to odzyskać. 4 czerwca 2024 spotkajmy się, by tego nie stracić. Warszawa, Plac Zamkowy, 18.00 – napisał na portalu X (wcześniej Twitter) premier Donald Tusk. A jego tweet dotarł do prawie 550 tysięcy osób.

Spotkanie na warszawskim placu Zamkowym będzie też mobilizacją przed nadchodzącymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, które odbędą się już za kilka dni, 9 czerwca.

Na placu Zamkowym obecna będzie silna ekipa z województwa podlaskiego.

- Z naszego regionu wybiera się około 500 członków i sympatyków Koalicji Obywatelskiej z Białegostoku, Łomży i Suwałk – mówi nam poseł Krzysztof Truskolaski, lider podlaskiej Platformy Obywatelskiej.

I dodaje: - Chcemy wesprzeć Koalicję Obywatelską na ostatniej prostej w ważnej walce o europarlament – kwituje poseł Truskolaski.

Działacze Platformy Obywatelska mówi, że będą to wybory pokazujące w jaką stronę pójdzie Europa. Czy demokratyczną, czy populistyczną.

Przed Marszem 4 Czerwca

Kampania do Parlamentu Europejskiego