Podatek śmieciowy. Parlamentarzyści pomogą samorządowcom

Sporo niepokoju budzą wchodzące w życie od nowego roku przepisy, które sprawią, że to gminy będą organizować wywóz odpadów. Każdy mieszkaniec będzie musiał podpisać w tej sprawie umowę z miastem. Teraz zawiera się je z firmami oczyszczania.

- Bez wypowiedzenia tych umów firmom, mieszkańcy będą mogli być pociągnięci do odpowiedzialności finansowej - wskazuje mankamenty nowej ustawy Andrzej Karolski, szef departamentu ochrony środowiska. - Poza tym daje ona możliwość wyboru tylko jednego sposobu naliczania opłaty za odbiór odpadów. A każda z kilku proponowanych metod ma pewne wady.

To tylko jeden z wielu problemów, z którymi borykają się gminy. Radzili nad nimi w środę w Pałacyku Gościnnym białostoccy samorządowcy i podlascy parlamentarzyści.

- W praktyce napotykamy np. na taki problem, że decyzja o warunkach zabudowy, o którą prosi inwestor wielokrotnie nie jest zgodna ze studium zagospodarowania przestrzennego gminy - opisuje Piotr Firsowicz, szef miejskich urbanistów. - Ale musimy ją wydać, bo taki jest przepis ustawy. To jest m.in. problem zabudowy doliny rzeki Białej.

Takich sytuacji samorządowcy mają więcej. Sami mówią, że przydałoby się uproszczenie przepisów dotyczących procedur budowlanych, bardziej precyzyjne zapisy w tzw. specustawie drogowej, zmiany w lokalnych podatkach czy w sprawach dotyczących ochrony zabytków.

Podlascy parlamentarzyści obiecali pomoc.

- Z pewnością wrócimy do obywatelskiego projektu dotyczącego ochrony przyrody - zapowiada Eugeniusz Czykwin. - Zapisano w nim, że samorządy nie będą miały prawa głosu w sprawie likwidacji czy powiększania parków narodowych. To nie jest dobre, a to dotyczy m.in. Białowieży.

- Pomożemy samorządom, od tego jesteśmy - obiecał senator Tadeusz Arłukowicz, do niedawna wiceprezydent Białegostoku. - Aczkolwiek jest pewna wątpliwość. Forum, na którym takie zmiany przepisów powinny być konsultowane, to co najmniej Unia Metropolii Polskich.