- Ale jesteś głąb! Pomyliłeś się nawet w ogłoszeniu o sprzedaży samochodu! - do Tomasza S. zadzwonił jego znajomy Łukasz.
Chodziło o kartkę, którą Tomasz przykleił do szyby swego samochodu. Chciał go sprzedać, więc wypisał na niej wszystkie zalety auta. Ale w ogłoszeniu zrobił błąd. Zamiast "kontrola trakcji", na szybie zawisła "kontrola atrakcji". Łukasz uznał, że to był dobry powód, by zażartować z kolegi.
Ale ten żart nie rozśmieszył Tomasza. - Już ja ci zapewnię atrakcje! Zobaczysz! - zagroził.
To było we wrześniu ubiegłego roku w Mońkach. Było już grubo po 23, gdy przed tamtejszy bank zajechały dwa samochody. Akurat byli tam Łukasz P. i Łukasz S., koledzy Tomasza.
Odwiedziny z pałą
Z aut wyskoczyło kilku nieznanych im mężczyzn, niektórzy w kominiarkach na głowach. W rękach mieli pały, kije, łańcuchy. Zaatakowali zdezorientowanych chłopaków.
Mało tego. Po kilku minutach bandyci siłą wepchnęli Łukaszów do samochodów. I wywieźli w okolice monieckiego amfiteatru. Tam drugi raz ich pobili.
Pobici nie potrafili jednak wskazać śledczym, kim byli napastnicy. Mówili, że było ciemno i dobrze nie widzieli twarzy. Sprawcy wpadli przez bilingi telefoniczne.
Mieli tylko postraszyć
Okazało się, że kilka dni wcześniej, tuż po telefonie Łukasza, Tomasz skontaktował się z Białorusinem Mirosławem K. Wiedział, że mieszka on w Białymstoku. Chciał, by postraszył "żartownisiów". I obcokrajowiec zorganizował bandytów.
Śledczy ustalili też, że zleceniodawca pobicia miał zrewanżować się pieniędzmi i wódką. On do tego się jednak nie przyznał. - Chciałem, żeby ich tylko postraszył. Nie wiedziałem, jak miał to zrobić - zarzekał się w śledztwie.
Wczoraj wszyscy spotkali się w sądzie. Ale proces się nie rozpoczął. Dlaczego? Bo obrońcy chcieli, by sprawą najpierw zajął się mediator.
O to zabiegali nawet sami pobici. Chcą zgody, bo z niektórymi oskarżonymi są kolegami jeszcze z czasów szkolnych. Wybaczyli im. Na sali rozpraw usiedli obok siebie, a na korytarzu śmiali się i żartowali.
Jednak za pobicie i pozbawienie wolności obu Łukaszów oskarżonym grozi do pięciu lat więzienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?