Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PMB jak tonący okręt. Czy zakład uda się uratować?

Piotr Walczak [email protected] tel. 85 748 96 60
Kindziuk to jeden ze sztandarowych i najbardziej rozpoznawalnych produktów białostockiego PMB. Jeśli firma nie stanie na nogi, pod tą marką już go nie kupimy.
Kindziuk to jeden ze sztandarowych i najbardziej rozpoznawalnych produktów białostockiego PMB. Jeśli firma nie stanie na nogi, pod tą marką już go nie kupimy. PMB SA
We wtorek 12 czerwca związki zawodowe mają spotkać się z zarządem PMB SA w Białymstoku.

- Deklaracja o chęci spotkania padła podczas środowego (6 czerwca - red.) prezydium Wojewódzkiej Komisji Dialogu Społecznego przy wojewodzie podlaskim. I to ze strony zarządu spółki - mówi Stanisław Kazberuk, szef zakładowej Solidarności w PMB. - Mamy nadzieję, że uda się ocalić jak najwięcej miejsc pracy. Prosiłem wojewodę o wsparcie. My też chcemy pomóc firmie, aby logo, które znane jest nie tylko w Polsce, istniało nadal.

Z zakładu zatrudniającego ponad 660 osób zwolnionych ma zostać 165. O zwolnieniach grupowych został już powiadomiony urząd pracy. Niektórzy związkowcy mówią o większej liczbie - nawet 250 osób. Ale tych rewelacji,  przynajmniej na razie, nikt nie potwierdza - ani Stanisław Kazberuk, ani nawet trudno uchwytny prezes PMB, niezbyt skory do komentarzy.

Niewiadoma przyszłość załogi PMB

Jak podkreśla szef zakładowej Solidarności, na piśmie póki co ma oficjalną informację o 165 osobach i tej liczby na razie należy się trzymać. Według niego nie ma podstaw, by mówić inaczej. O kryteriach tych zwolnień będzie dyskusja na spotkaniu we wtorek.

- Na dzień dzisiejszy jest mowa o 165 osobach. Choć pracę może stracić i cała załoga. Życie pokaże - rzuca prezes Adam Lenkiewicz. Jego zdaniem problemy zakładu to zaszłości przeszłości, których nie da się naprawić od razu. - Szansa na ratunek jest, jeśli wszyscy pomogą - dodaje.

Zarząd w komunikacie podaje, że powołany został 26 maja 2011 r., nie brał więc udziału w działaniach operacyjnych spółki w roku 2010 i latach poprzednich. Stwierdza w nim też, że w 2010 roku firma znalazła się w bardzo niekorzystnej sytuacji ekonomicznej i wystąpiło zagrożenie utraty płynności finansowej. To zaś prawdopodobnie skutek działań ówczesnego zarządu.

Z komunikatu wynika też, że szansę na uratowanie spółki, w tym i miejsc pracy, daje przeprowadzenie postępowania upadłościowego z możliwością zawarcia układu. Wobec PMB toczą się obecnie postępowania egzekucyjne na kwotę ok. 3,3 mln zł. Do tego są jeszcze dochodzenia należności na drodze sądowej. Mowa o ok. 3,5 mln zł. Tymczasem złożony do Sądu Rejonowego w Białymstoku wniosek o ogłoszenie upadłości z możliwością zawarcia układu został zwrócony z powodu braków formalnych.

Nie wszyscy wierzą, że jakikolwiek program naprawczy czy postępowanie upadłościowe da poprawę sytuacji.

- Szefowie firmy chcą nie tylko ją zamknąć na cztery spusty, ale i przy okazji oszukać wierzycieli - podejrzewa anonimowo jeden z naszych rozmówców, pracownik przedsiębiorstwa. - Bo po co się robi układówkę? Jeżeli ogłosiliby tzw. upadłość likwidacyjną, to sąd wskazałby syndyka działającego pod kierunkiem sądu. W Polsce wiele zakładów syndyk wyciągnął na prostą. Tymczasem tu chyba nie o to chodzi.

Inni wskazują, że przez cały maj były przestoje: - Na produkcji praktycznie nic się nie działo - opowiada działacz związkowy Solidarności Artur Suszczenia.

Jednym ze sposobów na ratowanie przedsiębiorstwa miała być między innymi sprzedaż przez PMB akcji Chłodni Białystok, w której jest on udziałowcem. Dzięki temu do kasy firmy miało wpłynąć na bieżącą działalność 9 mln zł. Nie zgodził się jednak na to Skarb Państwa (Skarb Państwa ma 49 procent udziałów, większościowym akcjonariuszem jest PMB). Tymczasem chłodnia, która również boryka się z problemami finansowymi(pisaliśmy o tym pod koniec marca)działa normalnie. Tak przynajmniej twierdzi jej prezes.

- Zagrożenia naszą upadłością w tej chwili nie ma - zapewnia Wiesław Chomicki. - My działamy, obecnie pracuje u nas ponad 30 osób. Akcjonariusz, jakim jest PMB, nadal jest akcjonariuszem i musi rozwiązać swoje problemy.

Tak mała liczba pracowników wynika z tego, że w kwietniu kilkadziesiąt osób zostało przeniesionych z chłodni do PMB. Już wtedy pojawiły się głosy, że ta załoga idzie na tonący statek. 

Są nadzieje, oczy skierowane na wojewodę

Stanisław Kazberuk podkreśla, że związki będą zabiegały o to, aby wypowiedzeń nie dostali pracownicy, którzy niedawno zostali przeniesieni do PMB z Chłodni Białystok. Okazją do dogadania się choćby w tej sprawie ma być wtorkowe spotkanie.

- Po środowym prezydium komisji dialogu społecznego można mieć umiarkowaną nadzieję, że ten zakład będzie nadal funkcjonował. Choć było to tylko kolejne spotkanie - mówi Józef Mozolewski, szef podlaskich struktur NSZZ Solidarność.  - Sytuacja społeczna po spotkaniu idzie w dobrym kierunku, gorąco w to wierzę. Jeśli będzie dobra wola ze strony akcjonariuszy, to powinniśmy uzyskać rozwiązanie dotyczące dalszego funkcjonowania spółki. Mam też na myśli również działania Skarbu Państwa, który jest przecież akcjonariuszem Chłodni Białystok.

- Jest zapewnienie od wojewody, że chce pomóc. Liczymy na to - dodaje Artur Suszczenia.

Prezes PMB Adam Lenkiewicz zasugerował nam, aby w przyszłym tygodniu umówić się z nim na spotkanie. Miałby wyjaśnić wtedy - na przykład - skąd taka, a nie inna sytuacja PMB. Do tematu wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny