Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Plac zabaw nie do zabawy

Julita Januszkiewicz
Ten konik był kiedyś ulubioną zabawką wielu dzieci.
Ten konik był kiedyś ulubioną zabawką wielu dzieci.
Plac zabaw przy przedszkolu w Łapach jest zwykle po wakacjach zdewastowany i zaśmiecony - skarżą się rodzice maluchów.

- Nasze dzieci nie mają gdzie się bawić. - Wiem, dlatego staramy się o monitoring - odpowiada dyrektor placówki.

Plac zabaw przy Przedszkolu nr 1 w Łapach jest zaśmiecony, sprzęt zdewastowany - poskarżyła się nam nasza stała Czyteliniczka i poprosiła o interwencję.

Dyrekcja przedszkola nie ukrywa, że problem jest, ale nie bardzo wie jak sobie z nim poradzić.

- Zatrudnienie stróża kosztuje. Najlepszym rozwiązaniem byłyby kamery. Już złożyliśmy wniosek o monitoring - mówi Krystyna Nowak, dyrektor placówki.

Zniszczony konik

- Jestem mamą dwulatka. Mieszkamy w bloku, przy którym nie ma żadnego placu zabaw - napisała do "Łapskiego" nasza Czytelniczka.

Dlatego od roku wraz z synkiem chodzi na plac zabaw przy przedszkolu, na ulicę Polną. - Dziecko uwielbia zjeżdżalnię i do niedawna także konika na sprężynie. Niestety, od prawie miesiąca, konik leży przewrócony, a jego masywna sprężyna jest złamana.

Zabawka była też "ozdobiona" wulgarnymi napisami, oblepiona gdzieniegdzie gumą do żucia, miała poobłamywaną i wyszczerbioną sklejkę na grzywie, brakowało mu kilku osłonek na śrubach, uchwyty były poprzypalane najprawdopodobniej zapalniczką. W sprężynę często była wciśnięta puszka lub butelka po piwie.

Rzeczywiście teren wokół jest też zaniedbany, zaśmiecony łupinami od pestek oraz butelkami. Drewniane elementy wielu instalacji są obluzowane czy nadłamane.

- Niektóre zostały wyrwane wręcz z "bebechami" a część być może usunięto, by uszkodzone nie stwarzały zagrożenia - informuje zatroskana mama. I dodaje zdenerwowana: - Plac ma przecież służyć dzieciom do siedmiu lat, a szkód na tym placu na pewno nie wyrządziły małe dzieci.

Agresywni nastolatkowe

Dyrektor przedszkola przyznaje, że rodzice często u niej interweniują w sprawie placu. Uważają, że plac opanowała grupa niezbyt dobrze wychowanych nastolatków. Na początku zwracali im uwagę, ale w odpowiedzi usłyszeli tak niecenzuralne teksty, że dali spokój.

- Kiedy widzę, że siedzą na placu te "łebki", to po prostu nie idę tam z dzieciakiem - mówi zdenerwowany tato.

- Usadawiają się oni nie tylko na murkach, ale też na zabawkach. Przeklinają. I są agresywni, kiedy jeden z rodziców próbuje zwrócić im uwagę - opowiada inna kobieta.

Dyrektor Nowak kiedyś zwróciła uwagę przesiadującym tam nastolatkom ... i na drugi dzień miała wybite szyby w przedszkolu. Kiedyś w budynku zniszczono rynny i dach.

- Często zgłaszam to na policję. Przyjeżdżają, interweniują, ale potem jest to samo. Powiadomiłam o wszystkim burmistrza. Ale nie mogę wiele więcej - rozkłada ręce dyrektor. - Kontaktuję się z moimi koleżankami z innych przedszkoli. U nich jest dokładnie to samo.

Nadzieja to monitoring

Ostatnio przedszkole znowu wydało 70 złotych na wstawienie wybitej szyby.

- Za taki stan rzeczy należy winić też rodziców, którzy nie opiekują się swoimi nastoletnimi dziećmi - stwierdza dyrektor Krystyna Nowak. - Plac zabaw nie jest strzeżony. W ciągu roku szkolnego jest pan, który sprząta plac. Ale też, posprząta w piątek, a w poniedziałek jest znowu brudno. W wakacje, niestety, jest jak jest. Zatrudnienie stróża jest kosztowne. Dlatego złożyliśmy wniosek o monitoring. Sądzę, że to najlepsze rozwiązanie. Wtedy nikt nie odważy się zniszczyć wyposażenia, bo wszystko zarejestrują kamery - argumentuje dyrektor Nowak.

Dobre słowo na chuliganów nie działa

Roman Czepe, burmistrz Łap: - Chcemy by placówki oświatowe, w których uczy się co najmniej dwieście dzieci, były minitorowane. Staramy się o dofinansowanie. Mają to być Gimnazjum nr 1, Szkoła Podstawa nr 1, Szkoła Podstawa nr 2, Zespół Szkół na Osse i Przedszkole nr 1. Jesteśmy na etapie przygotowywania wniosku. Jeśli dostaniemy takie dofinansowanie zainstalujemy kamery i powinna się skończyć dewastacja wokół tych placówek. Koszty są jednak duże, bo to nie tylko kamery, ale komputery, sieć przesyłowa itd. Ale system monitorowania trzeba wprowadzać i stopniowo rozbudowywać, bo dobre słowo na chuliganów nie działa.

Burmistrz nie odpowiedział na propozycje naszej Czytelniczki, by wstęp na przyprzedszkolny plac był płatny dla osób postronnych.

Problem zdewastowanych placów zabaw w mieście pokazaliśmy w kwietniu. Nic się od tej pory nie zmieniło. Zardzewiałe karuzele i huśtawki, połamane ławki, zwierzęce odchody w piaskownicach - tak wyglądają łapskie place zabaw. Prawie na żadnym osiedlu nie ma drewnianych zabawek. Szefowie spółdzielni tłumaczyli nam, że mieszkańcy wolą remont bloków, niż kupno nowej zabawki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny