Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKS Białystok ma być mobilny, bez dworca, miejsc dla autobusów i majątku. Wszystko na sprzedaż

Julita Januszkiewicz [email protected]
W przyszłości mogą tu powstać inne obiekty. Spółka PKS szuka chętnych na kupno peronów znajdujących się na dworcu.
W przyszłości mogą tu powstać inne obiekty. Spółka PKS szuka chętnych na kupno peronów znajdujących się na dworcu. Wojciech Wojtkielewicz
Prezes Marek Nazarko chce sprzedać dworzec i teren przy ul. Bohaterów Monte Cassino

Ponadtrzyhektarowa działka przy ul. Monte Cassino została wystawiona na przetarg. Znajdują się na niej dworzec oraz stanowiska, z których odjeżdżają autobusy. Marek Nazarko, od niedawna prezes białostockiej spółki przekonuje, że ich utrzymanie  jest zbyt kosztowne. Rocznie PKS płaci miastu 1,2 mln zł podatku od nieruchomości i wieczystego użytkowania. Dlatego prezes  chce pozbyć się tego majątku.

W  tym tygodniu odbył się drugi już przetarg na sprzedaż dworca. Zainteresowanych nie było. Być może zniechęciła ich cena wywoławcza - 18,7 mln zł. Wkrótce spółka znowu będzie szukała kupców.

- Zanim ogłosimy kolejny przetarg, obniżymy cenę - zapewnia Nazarko. Wierzy w powodzenie sprzedaży, gdyż dworzec znajduje się w centrum miasta. - Jego teren można zagospodarować na przykład na biurowiec, galerię czy hotel 

uważa Marek Nazarko.

A autobusy PKS będą wyjeżdżały i zatrzymywały się na  przystanku komunikacji miejskiej - planuje prezes. Znajduje się on tuż obok  dworca PKS. - Stamtąd zabierają także pasażerów inni przewoźnicy - przekonuje Marek Nazarko. Żadnych szczegółów nowej organizacji pracy PKS nie chce zdradzić.

Tyle że miasto na razie nie ma pojęcia o tym, że spółka PKS chce korzystać z przystanku BKM nr 059. Tak twierdzi Urszula Boublej z białostockiego magistratu. -  Możliwości tego przystanku są już  i tak praktycznie wyczerpane - podkreśla Boublej.

Prezes PKS musi też znaleźć miejsce gdzie będzie baza dla 135 autobusów spółki. Tym bardziej, że zamierza wziąć w leasing 60 nowych. Fundusze na to mają pochodzić także za sprzedaży nieruchomości przy ulicy Fabrycznej.  Tyle że wielokrotne próby jej sprzedaży zawsze kończyły się niepowodzeniem z braku zainteresowanych. Ostatni przetarg był wczoraj. Skończył się jak poprzednie.

Pomysł sprzedaży dworca chwali prof. Robert Ciborowski, ekonomista z Uniwersytetu w Białymstoku, były członek rady nadzorczej PKS .- Nie płakałbym z tego powodu. Koszty remontu tego obiektu są wysokie, znajdują się tu sklepy, których zresztą nie brakuje w centrum. Ludzie potrzebują przystanku, z którego pojadą autobusem dalej, a nie dworcowego gmachu - uważa prof. Ciborowski.  

Z rezerwą do pomysłu podchodzi dr Anatoliusz Kopczuk, ekonomista z Wyższej Szkoły Finansów i Zarządzania w Białymstoku. - Trzeba wziąć pod uwagę dobro klientów, by w przyszłości nie mieli problemów komunikacyjnych. Kolejna ważna sprawa to sensowne wydanie pieniędzy ze sprzedaży dworca - mówi dr Kopczuk.

Dług białostockiego PKS sięga 9 mln zł. Dlatego zarząd województwa odwołał jego poprzednie władze. W marcu powołał nowego prezesa: Marka Nazarkę. Przedstawił on plan restrukturyzacji firmy, który spodobał się zarządowi. Ma pełną akceptację marszałka Mieczysław Baszki.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny