Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKB na Suwalszczyźnie jest pięć razy mniejszy niż w Warszawie

Tomasz Kubaszewski [email protected]
Suwalszczyzna zawsze była zapóźniona w stosunku do innych części kraju – przypomina Cezary Cieślukowski, wojewoda suwalski w latach dziewięćdziesiątych, a obecnie członek zarządu woj. podlaskiego
Suwalszczyzna zawsze była zapóźniona w stosunku do innych części kraju – przypomina Cezary Cieślukowski, wojewoda suwalski w latach dziewięćdziesiątych, a obecnie członek zarządu woj. podlaskiego
Wśród ponad 60 polskich podregionów Suwalszczyzna znajduje się na ósmym miejscu od końca.

– Jeżeli nie będzie dużych inwestycji infrastrukturalnych, nic się nie zmieni, a może być jeszcze gorzej – przestrzega prof. Jerzy Sikorski, rektor Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Suwałkach.

Główny Urząd Statystyczny opublikował właśnie dane dotyczące tego, jak rozwijają się poszczególne regiony kraju. Wskaźnikiem jest produkt krajowy brutto przypadający na jednego mieszkańca, czyli suma wytworzonych na danym terenie dóbr i usług. To przekłada się choćby na poziom życia i zarobki.

Miasto Warszawa bije wszystkich na głowę, bo tam na jednego mieszkańca przypada prawie 100 tys. zł. W naszym regionie lepszy od Suwałk wskaźnik ma Białystok. Nieco gorsze natomiast – Ełk i Łomża.

Zobacz także. Salag Suwałki Adama Galasa z amerykańskim patentem

– Suwalszczyzna zawsze była zapóźniona w stosunku do innych części kraju – przypomina Cezary Cieślukowski, wojewoda suwalski w latach dziewięćdziesiątych, a obecnie członek zarządu woj. podlaskiego. – Próbowaliśmy to jakoś minimalizować. Stąd wzięły się pomysły na otwarcie w latach dziewięćdziesiątych strefy ekonomicznej czy zamkniętej w tamtych czasach granicy z Litwą. Gdyby nie to, nasz PKB byłby dzisiaj jeszcze niższy.

Cezary Cieślukowski przyznaje, że jedynym pomysłem, jakie pojawił się w ostatnich kilkudziesięciu latach na szybkie zmniejszenie dystansu cywilizacyjnego między Suwalszczyzną a resztą kraju było wydobywanie znajdujących się u nas rud żelaza. To wielkie, liczone w miliardach dolarów bogactwo. Wciąż jednak nikt tego poważnie nie analizuje. Jedni twierdzą, że złoża znajdują się za głęboko, by ich eksploatacja się opłacała, inni zasłaniają się troską o środowisko. Nie należy się spodziewać, by w najbliższym czasie coś w tej kwestii się zmieniło.

Bez dużych inwestycji Suwalszczyzna nigdy się nie podniesie – mówi tymczasem prof. Sikorski. – A to przede wszystkim kwestia infrastruktury – dobrych dróg, szybkich połączeń kolejowych, lotniska. Parokrotnie przywoziłem tutaj swoich znajomych z całego świata, potencjalnych inwestorów. Już po dwóch godzinach jazdy pełną tirów drogą z Warszawy mieli wszystkiego dosyć.

Zobacz także. Suwałki. Park Naukowo-Technologiczny nie ma pieniędzy - za mało chętnych

Leszek Cieślik, poseł PO minionej kadencji twierdził, że w najbliższych latach woj. podlaskie będzie miało swoje „pięć minut”. Mają być budowane obwodnice Augustowa i Suwałk, być może rozpocznie się budowa międzynarodowej trasy Via Baltica. Do tego dochodzi kolejowa magistrala Rail Baltica, uznana niedawno przez Komisję Europejską za jedną z najważniejszych inwestycji tego typu w UE. Władze Suwałk zapowiadają z kolei budowę pasa startowego dla całkiem sporych samolotów.

– Jeżeli to wszystko się uda, to za ileśtam lat na Suwalszczyźnie będzie się rzeczywiście lepiej żyło – mówi prof. Sikorski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny