Pijani kierowcy i nocne rajdy w Białymstoku. Audi uderzyło w latarnię, bmw prawie potrąciło policjanta.

Uszkodzona latarnia na Placu Katyńskim
(fot. fot. Straż Miejska w Białymstoku)

Około godziny 4 nad ranem funkcjonariusze straży miejskiej patrolowali rejon Parku Planty. W pewnej chwili usłyszeli ostre hamowanie oraz odgłos uderzenia w słup oświetleniowy w rejonie Placu Katyńskiego.

- Dojeżdżają do miejsca zderzenia i widzą szybko oddalający się samochód. Ruszają za nim. Audi zatrzymuje się przy ul. M.C. Skłodowskiej. Zniszczenia pojazdu oraz porozbijane części porozrzucane na miejscu nie pozostawiają wątpliwości co do sprawcy - mówi Jacek Pietraszewski, rzecznik białostockiej straży miejskiej.

Funkcjonariusze podejrzewali, że mężczyzna nie ma prawa jazdy i jest pijany. Wezwany na miejsce patrol policji potwierdził przypuszczenia strażników.

Także kierowca bmw wpadł w pobliżu parku. Około godziny 23 policjanci z białostockiej drogówki na ulicy Akademickiej chcieli zatrzymać do kontroli drogowej bmw.

- Jego kierowca nie reagując na sygnały funkcjonariuszy nakazujące zatrzymanie gwałtownie przyspieszył i omal nie potrącił jednego z policjantów - relacjonuje sierż. Marek Skutnik z zespołu prasowego podlaskiej policji.

Bmw odjechało w kierunku ulicy Legionowej, a mundurowi natychmiast ruszyli za nim. Po krótkim pościgu zatrzymali uciekające auto na ulicy Słowackiego.

- 21-letni mieszkaniec gminy Jaświły był pijany. Badanie alkomatem wykazało u niego ponad 1,7 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo funkcjonariusze ustalili, że mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdem - dodaje sierż. Marek Skutnik.

Sprawca noc spędził w policyjnym areszcie. Za swój wyczyn odpowie przed sądem.

**Odwiedź także nasz serwis

. Znajdziesz tam wypadki oraz kolizje z Białegostoku i regionu.**