Wczoraj od rana na powiatowych drogach pracowało osiem pługów i siedem piaskarek. - Staraliśmy się usuwać śnieg najszybciej jak to możliwe. Pamiętajmy jednak, że drogi powiatowe są bardzo porozrzucane i samo dojechanie na miejsce zajmuje sporo czasu - wyjaśnia Marek Jędrzejewski, dyrektor Powiatowego Zarząd Dróg w Białymstoku.
Pracę sprzętowi odśnieżającemu utrudniał także ciągle padający śnieg.
Ponadto PZD zawarł porozumienie z siedmioma gminami. To oznacza, że te samorządy powinny także oczyszczać trasy należące do powiatu znajdujące się na ich terenie.
- Tam dodatkowo pracuje siedem pługopiaskarek - dodaje Marek Jędrzejewski.
I przypomina, że PZD do odśnieżania ma ponad tysiąc sto kilometrów dróg położonych w piętnastu gminach powiatu białostockiego.
Dotychczas w regionie panowała jesienna aura. Dzięki niej podbiałostockie gminy zaoszczędziły. Nie musiały bowiem wydawać pieniędzy na odśnieżanie jezdni. Przykładowo gmina Wasilków w grudniu za odśnieżanie zapłaciła 30 tysięcy złotych. - Nierozsądnym jest mówić na co możemy wydać zaoszczędzone pieniądze, bo przecież zima może zaatakować w każdej chwili - mówił nam Antoni Pełkowski, burmistrz Wasilkowa.
Z kolei gminę Łapy wydatki na zimowe utrzymanie dróg dotychczas wyniosły 18 tysięcy złotych.
Z kolei urząd w Choroszczy od listopada do grudnia 2013 roku akcja zima kosztowała ponad 77 tysięcy złotych. W porównaniu do kwoty wydanej w analogicznym okresie w 2012 roku to o 40 procent mniej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?