Perła sprzed Galerii Arsenał stanęła przed Pałacem Hasbacha

Prezentowanie rzeźb w plenerze to bardzo ciekawy pomysł. Dzięki temu sztuka może trafić do większej liczby odbiorców - mówi Małgorzata Jaroma, szefowa Galerii Jaroma przy ul. Kraszewskiego 21.

Każdego roku w maju, na placyku przed drzwiami wejściowymi do instytucji pojawia się mnóstwo rzeźb, obrazów i ozdobnej ceramiki.

- Nasza akcja "Sztuka na podwórku" cieszy się ogromną popularnością. Myślę, że podobnie byłoby z wystawami, jakie można by zorganizować przy Pałacu Hasbacha w Dojlidach. Dużo zieleni i zabytkowe otoczenie to wielki walor - uważa Jaroma.

Na pomysł plenerowych wystaw w Dojlidach wpadła Barbara Tomecka z białostockiego oddziału Polskich Pracowni Konserwacji Zabytków.

- W ramach robionego przez nas remontu dziedzińca przy Galerii Arsenał zabraliśmy stamtąd ogromną perłę. Teraz stoi na trawniku przy zajmowanym przez nas budynku obok Pałacu Hasbacha. Instalacja artystyczna na tyle wpisała się w otoczenie, że pomyślałam, że może warto byłoby w tym miejscu organizować jakieś plenerowe wystawy - tłumaczy Tomecka.
Rzeczywiście, sąsiedztwo powinno podobać się każdemu miłośnikowi sztuki, a na trawniku, na którym ustawiono białą kulę, jest jeszcze sporo miejsca.

- Być może uda się ten pomysł zrealizować. Na razie musimy zakończyć prace przy remoncie dziedzińca przed Arsenałem - zastrzega Barbara Tomecka.

Dopiero gdy dziedziniec zyska nowe oblicze, na jego centralną część powróci perła. Będzie to już któraś z kolei wędrówka artystycznej instalacji. Pierwsza prowadziła do Białegostoku z Wigier na Suwalszczyźnie. Perła powstała w 2009 roku, w działającym tam jeszcze do niedawna Domu Pracy Twórczej. Stworzył ją artysta Maurycy Gomulicki wraz z tamtejszą młodzieżą. Gdy Dom Pracy Twórczej zamknięto, perła trafiła przed Galerię Arsenał.