Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Parlament Europejski

Redakcja
Przesadą byłoby napisać, że siedziba Parlamentu Europejskiego w Strasburgu jest najważniejszym miejscem w Zjednoczonej Europie. Choćby dlatego, że posłowie nie mają takiej władzy jak na przykład w Polsce. Jednak jest to główne miejsce uchwalania unijnego prawa, a w przyszłym roku, pierwszy raz w historii, na sali obrad zasiądzie 50 polskich przedstawicieli!

Parlament Europejski ma właśnie przerwę urlopową. Sierpień jest bowiem jedynym miesiącem, kiedy deputowani nie pracują. W pozostałe miesiące w budynkach Parlamentu jest jak w ulu. Pracuje tu bowiem 626 deputowanych, każdy ma własny gabinet, asystentkę lub asystenta i ogromny pojemnik na najważniejsze dokumenty. Samych tłumaczy jest około tysiąca!

Kolorowe szlaki

Zwiedzanie Parlamentu

Budynek można oglądać, nawet jeśli pracują w nim posłowie. Problem jednak polega na tym, że chętnych jest tak dużo, że trzeba się umawiać z kilkumiesięcznym wyprzedzeniem. Zwiedzanie budynków trwa trzy godziny i składa się z wstępnej prelekcji wygłoszonej przez urzędnika Parlamentu Europejskiego, o tym, czym jest Parlament i o jego działalności. Zwiedzanie połączone jest często z wymianą poglądów z posłem lub posłami do Parlamentu Europejskiego, o ile pozwala na to tryb prac parlamentarnych. Podczas posiedzenia Parlamentu zwiedzający mogą oczywiście obserwować debatę posłów do Parlamentu Europejskiego.
Pisemne wnioski należy adresować do:
EUROPEAN PARLIAMENT
Visits Service
rue Wiertz - Wierzstraat
B-1047 BRUSSELS
Fax: 0032/2 284 35 30

Budynek parlamentu w Strasburgu jest jak wielkie miasto. Kto przyjeżdża tu pierwszy raz ma świadomość, że jeden nieuważny krok i nie odnajdzie drogi do wyjścia. Plątanina korytarzy, szklanych wind i mostków. Są tu kawiarnie, restauracje, sale konferencyjne i oczywiście ta największa - gdzie posłowie obradują.
Ale to tylko pozory. Budynek jest tak zaprojektowany, że znalezienie w nim niezbędnych drzwi nie sprawia żadnego kłopotu. Parlament Europejski to tak naprawdę trzy różne budynki, połączone ze sobą. Każdy ma inną nazwę, co ułatwia orientację.
Co więcej, w głównym budynku, podzielonym na sześć stref orientację ułatwiają kolory ścian (niebieskie i czerwone), podobnie jak wyrysowane szlaki na drzewach w lesie. Jedyna różnica polega na tym, że kolory nie oznaczają trudności trasy.

Krzesło na tydzień

Główna sala obrad jest gigantyczna i podzielona na dwa sektory. Niższy przeznaczony jest dla deputowanych, na wyższym - umieszczonym niejako na koronie sali - zasiadają obserwatorzy. Sala jest oczywiście klimatyzowana, a siedzenia zostały specjalnie wyprofilowane, by podczas przesiadywania w nich (deputowani pracują tu jeden tydzień w miesiącu) nie nabawić się żadnych chorób.
Na funkcjonowanie deputowanych rocznie przeznacza się mnóstwo pieniędzy. Przede wszystkim dlatego, że aby wszystko funkcjonowało sprawnie wymagane jest zatrudnienie specjalistycznych firm. Jedna z nich zajmuje się wyłącznie pocztą. Przewozi dokumenty między Strasburgiem, Luksemburgiem (tu jest sekretariat Parlamentu) i Brukselą (gdzie siedzibę mają komisje parlamentarne). Ponoć codziennie jeździ między tymi miastami specjalny pociąg z pocztą.
Każdy dokument tłumaczony jest na jedenaście urzędowych języków. Dlatego skrzynki mają wielkość - jak podkreślają to polscy obserwatorzy - "małej trumny". Codziennie jest nowa porcja papierów, których przeglądaniem zajmują się sztaby asystentów. Rocznie na funkcjonowanie tego aparatu każdy obywatel Unii, a jest ich ponad 350 milionów) przeznacza 1,5 euro ze swoich dochodów!

l w budynku Parlamentu Europejskiego pracuje 626 deputowanych z każdego kraju
l Polska będzie miała najwięcej przedstawicieli w Parlamencie Europejskim spośród nowo przyjętych państw - bo aż 50
l działalnością Parlamentu Europejskiego kieruje Prezydium składające się z wybieranego przez posłów na okres dwóch i pół lat przewodniczącego i aż 14 wiceprzewodniczących.
l Kompleks Parlamentu Europejskiego złożony jest z trzech budynków, jednego centralnego i dwóch satelitarnych w kształcie fal.

Polscy posłowie od roku są obserwatorami prac parlamentu europejskiego. Przynależą do kół parlamentarnych, ale formalnie nie mogą brać udziału w pracach Parlamentu. Wszystkie uchwalane tu dokumenty są tłumaczone na wszystkie języki używane przez państwa członkowskie. Polska nie należy jeszcze do Unii, więc dokumentów nie tłumaczy się na nasz ojczysty język. Wielu posłów - przede wszystkim z Samoobrony - ma z tym poważny kłopot. Zniknie on zaraz po naszym przystąpieniu do Unii - specjalnie przeszkoleni tłumacze będą przekładać wszystko na język polski..
Tłumaczenia symultaniczne wszystkich debat parlamentarnych i komisji są prowadzone we wszystkich jedenastu oficjalnych językach Unii: angielskim, duńskim, fińskim, francuskim, greckim, hiszpańskim, niderlandzkim, niemieckim, portugalskim, szwedzkim oraz włoskim. Podobnie wszystkie dokumenty parlamentarne są tłumaczone i publikowane w powyższych jedenastu językach.
Parlamentarzyści pracują w trzech miejscach. Komisje parlamentarne zazwyczaj spotykają się na dwa tygodnie w miesiącu w Brukseli, gdzie ułatwiony jest kontakt z Komisją Europejską (rządem Unii). Trzeci tydzień jest przeznaczony na zebrania poszczególnych grup politycznych a czwarty na sesje plenarne w Strasburgu. Sekretariat Parlamentu znajduje się zaś w Luksemburgu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny