Pan Zbigniew otrzymał rachunek za prąd na kwotę 12 tys. zł. Był w ciężkim szoku, kiedy otworzył list z rachunkiem

Pan Zbigniew kilka miesięcy temu podczas wymiany telefonu w Orange przy okazji zaproponowano mu zmianę dostawcy prądu na Orange Energia. Białostoczanin zdecydował się na zmianę. Jednak na początku lipca, kiedy otrzymał rachunek za prąd zdębiał.

Dotychczas ze współpracy byłem zadowolony. Przebiegała bez zarzutu. Wszystko zmieniło się w lipcu, kiedy otrzymałem rachunek. Byłem wstrząśnięty, kiedy go zobaczyłem. W rubryce kwota do zapłaty widniało 12841,35 zł. Pierwszy raz w życiu zobaczyłem taki rachunek. Czytałem o źle naliczonych fakturach u odbiorców PGE Obrót. Jednak tam odbiorcy dostawali rachunki cztery, pięć razy większe. Ja natomiast otrzymałem rachunek o sto razy większy - przekazuje pan Zbigniew.

Białostoczanin zwrócił do oddziału Orange. Tam otrzymał informację o błędnym naliczeniu i dowiedział się, że dostarczona zostanie rachunek po korekcie.

Drugi rachunek, który otrzymałem zdziwił mnie jeszcze bardziej. Błąd nie został naprawiony, a kwota rachunku jeszcze wzrosła do 13185,64 zł - wyjaśnia białostoczanin. - Rozumiem jakbym prowadził jakieś przedsiębiorstwo, działalność. Jednak jak prywatny użytkownik może zużyć tyle energii. Druga sprawa, to niby jak miałbym spłacić ten rachunek z pensji nauczyciela - dodaje pan Zbigniew.

Białostoczanin zwrócił się z kolejną interwencją do lokalnego oddziału firmy. Tam uzyskał informacje, że sprawa zostanie rozpatrzona do 8 sierpnia. Między czasie pan Zbigniew otrzymywał SMS upominające o zapłacie błędnego rachunku.

Zdenerwowałem się. Postanowiłem poprosić o pomoc nasze lokalne podlaskie media - wyjaśnia białostoczanin.

Orange wyjaśnia, że błąd był najprawdopodobniej wynikiem nieprawidłowego odczytu licznika dokonanego przez dystrybutora. Na podstawie tych danych została wystawiona faktura.

Klient złożył już u nas reklamację i faktura została skorygowana, nie ma więc konieczności opłacania tak wysokiej kwoty ani podejmowania przez klienta żadnych innych działań. Nasz doradca poinformował dziś o tym klienta w rozmowie telefonicznej - informuje biuro prasowe Orange.

Pan Zbigniew przyznaje, że przedstawiciel firmy kontaktował się z nim, a faktura została już skorygowana.

Dziękuję za interwencję. Wszystko zostało wyprostowane. Kwota spadła z 13185,65 zł do 118 zł. To pokazuje skalę pomyłki - przekazuje pan Zbigniew.

Zobacz też:Pokłosie debaty lotniskowej prezydenta i marszałka. Teraz o Krywlanach chcą dyskutować radni KO. Na sejmiku