W czwartek białostoccy policjanci otrzymali informację o pierwszej próbie oszustwa. O godz. 11 do 64-letniej białostoczanki mieszkającej przy Broniewskiego zadzwoniła na telefon stacjonarny kobieta twierdząc, że jest jej wnuczką i miała wypadek. Czujna białostoczanka nie dała się nabrać, nakrzyczała na swoją rozmówczynie, po czym oszustka się rozłączyła.
Następna próba wyłudzenia pieniędzy miała miejsce o godz. 11.20. Do 86-letniej mieszkanki ulicy Tuwima zadzwoniła kobieta podająca się za jej wnuczkę Anię i za powodu wypadku prosiła o 20 tysięcy złotych.
Kolejne dwa zgłoszenia policjanci odebrali z ulicy Wierzbowej.
- Do chwili obecnej odnotowano w Białymstoku 5 przypadków usiłowania oszustwa metoda "na wypadek" oraz 3 usiłowania oszustwa na terenie działania KPP Mońki - informuje oficer prasowy białostockiej policji.
Policja ostrzega, że oszuści mogą nadal próbować. Zazwyczaj podają się za wnuczków lub funkcjonariuszy policji. Tego typu rozmowę zawsze należy sprawdzić. Wystarczy zadzwonić do kogoś rodziny i potwierdzić, czy faktycznie wnuczek lub wnuczka potrzebuje pomocy. Oszustwa należy też zgłosić policji pod nr 997 lub 112.
Przeczytaj też:
Oszustwo na policjanta i hakera. Złodzieje mają nowy sposób
Dąbrowa Białostocka. Oszustwo na wnuczka bez rezultatu
Zobacz też: Fasty. Wypadek na DK65. Ciężarówka zderzyła się z samochodem osobowym
Obejrzyj też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?