Policjanci z Wydziału Patrolowo - Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku potrzebowali zaledwie trzech godzin na ustalenie i zatrzymanie 34-latka podejrzanego o kradzież roweru. Mężczyzna wpadł w ręce policjantów w swoim mieszkaniu.
Do zdarzenia doszło w środę, 12 sierpnia, po godz. 11. Dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o kradzieży roweru na osiedlu Skorupy. Zgłaszająca zostawiła rower przed sklepem. Gdy wróciła z zakupów, to roweru już nie było.
Na miejsce przybyli policjanci z białostockiej "patrolówki". Mundurowi ustalili, że osoba podejrzana o kradzież najprawdopodobniej niedawno wyszła z izby wytrzeźwień.
- Dzięki szybkim ustaleniom, zaledwie po 3 godzinach, policjanci zapukali do drzwi podejrzanego. Mężczyzna był zaskoczony tą wizytą - opowiada st. sierż. Izabela Kłosowska z KMP Białystok.
- W trakcie przeszukania mieszkania, mundurowi znaleźli skradziony rower, który podejrzany ukrył na balkonie. Mężczyzna tłumaczył się, że po wyjściu z izby wytrzeźwień, nie miał czym wrócić do domu i dlatego ukradł jednoślad
.
Odzyskany rower już powrócił do właściciela, a mężczyzna następnego dnia usłyszał zarzut.
Czytaj też: Złodzieje rowerów zatrzymani przez białostocką policję. Jeden wyskoczył z okna (zdjęcia, wideo)
Za to przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też: Kolejni złodzieje rowerów zatrzymani. Włamywali się do piwnic
Tragedia w Połtawie. 41 ofiar po rosyjskim ataku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?