Okrągły Stół Uczniowski. W pierwszy dzień wakacji. Do Białegostoku przyjechała minister edukacji Barbara Nowacka

Bardzo dziękuję wam, że tak spędzacie początek wakacji. To jest strasznie budujące, że polska szkoła jest pasją dla nas wszystkich. I że zmienienie jej jest tak ważne i potrzebne, że ponad sto młodych osób zdecydowało się spędzić swój pierwszy dzień wakacji z ministrą edukacji - mówiła szefowa resortu oświaty Barbara Nowacka podczas inauguracji Okrągłego Stołu Uczniowskiego.

Okrągły Stół Uczniowski w Białymstoku

Pomysł na tę formę dialogu z młodzieżą zrodził się podczas spotkania premiera Donalda Tuska z mieszkańcami Białegostoku.

Dziękujemy za wzbudzenie nadziei, że ta setka uczniów, która reprezentuje każdy rodzaj szkoły, może mieć wpływ na to, by wypracować konsensus, aby zrobić lepszą szkołę XXi wieku - mówił Paweł Zapora, który miesiąc temu zapytał o szkołę premiera.

Razem z nim przy "okrągłym stole" zasiedli uczniowie z trzynastu podlaskich powiatów (m.in. augustowskiego, bielskiego, sejneńskiego). Zarówno licealiści, jak też przyszli technicy.

- Nie ma dobrej edukacji bez nauczycieli. Bo to oni razem z uczniami są najważniejsi. A nie ma dobrych nauczycieli bez jakościowych szkoleń. Więc postuluję o to, by zwiększyć jakość szkoleń dla nauczycieli - proponował Jakub Gryka.

Z kolei Piotr Dłużniewski zaproponował wprowadzenie badań psychologicznych dla nauczycieli.

- Żeby do szkoły nie przychodzili przypadkowi ludzie, bo mamy deficyt nauczycieli wynikający z brakiem chęci ze strony młodych ludzi do podejmowania pracy w tym zawodzie - mówił uczeń.

Minister odparła, że polska szkoła ma świetnych nauczycieli.

- Ludzi, którzy w ciężkich warunkach wykonują swoją pracę. I bardzo dużo się doszkalają - zapewniała Barbara Nowacka.

Przypomniała, jaki popłynął z mediów publicznych hejt na nauczycieli podczas ich strajku.

- Opowiadały okropne, nieprawdziwe rzeczy o nauczycielach. To też spowodowało wielką, zrozumiałą frustrację - podkreśliła minister edukacji.

Dodała, że system szkoleń został zmieniony.

- Aby nauczycieli otrzymywali kursy, które są im potrzebne, a nie takie, które są korzystne, dla tych, którzy je organizują - podkreśliła Barbara Nowacka. - Ale trzeba pamiętać, że nauczyciele potrzebują nie tylko szkoleń, ale spokoju, a przede wszystkim szacunku.

Dodała, ze 99 proc. nauczycieli zna się na swojej pracy.

- I żadne testy nie są im potrzebne. A kiedy zdarza się kłopot, to zgłoście problem do pani kurator - radziła minister.

Jedna z uczestniczek stołu zaproponowała, by dofinansować zakup podręczników i korepetycji, bo w tej chwili są bardzo dużym obciążeń dla wielu uczniów. Zwłaszcza z tych biedniejszych rodzin.

- Problemem nie są korepetycje, a to, że w szkole nie ma kiedy przerobić programu nauczania - odpowiedziała Barbara Nowacka.

Przyznała, że korepetycje są elementem nierówności szans edukacyjnych. A szkoła publiczna ma zapewnić ich równość.

Czyli czas na przerobienie materiału, aby korepetycje nie były potrzebne - podkreśliła minister. - Dlatego odchudzamy podstawę programową z przedmiotów egzaminacyjnych o 20 proc. Żeby nie było tego wyścigu na pieniądze. Szkoła publiczna jest od równych szans.

Okrągły Stół Uczniowski trwał ponad dwie godziny. Głos zabierała także podlaska kurator oświaty, a na widowni wśród obserwatorów zasiadły podlaskie posłanki, wojewoda, marszałek, prezydenta Białegostoku i jego zastępca od oświaty. Z kolei przed szkołę dwóch białostoczan przyszło z transparentem: "Chcemy Boga w książce, w szkole".