Jestem zaszczycony powierzeniem mi tej funkcji - mówił Damian Tanajewski, od wczoraj nowy dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej. Największą i najdroższą instytucją kultury w regionie kieruje od sierpnia 2014 roku. Zastąpił Roberto Skolmowskiego, który zadłużył operę na 5 mln zł.
W lutym Damian Tanajewski jednogłośnie wygrał konkurs na dyrektora, pokonując pięciu kandydatów. Dopiero dzisiaj zarząd województwa powołał go na szefa opery. Tanajewski podpisał umowę na pięć sezonów artystycznych, czyli do 31 sierpnia 2019 roku.
- Nowy dyrektor z naszej strony otrzymuje ogromny poziom zaufana, ale mamy także oczekiwania - mówił wicemarszałek Maciej Żywno, odpowiedzialny m.in. za kulturę. - Główne to zadowolenie widzów. Aby repertuar rozwijał najmłodszych widzów i był też interesujący dla dorosłej publiczności, która szuka bardzo wyrafinowanego programu, ale i tej która oczekuje edukacji kulturalnej.
Podkreślał także, że opera musi działać racjonalnie. Obecnie jej dług wynosi 2 mln zł. Nowy dyrektor deklaruje, że zostanie spłacony do końca 2016 roku.
- Będę dążyć do tego by opera łączyła wszystkie środowiska kulturalne miasta i regionu i prezentowała cały zasób dóbr kulturalnych - mówił Tanajewski.
Na 25 września planuje premierę opery "Carmen". Zaś w przyszłym roku wystawiona ma być operetka "Zemsta nietoperza".
Ponadto przy szklanej tablicy informującej, kto w 2012 roku otwierał gmach przy ul. Odeskiej pojawi się list intencyjny sprzed kilkunastu lat, który podpisał Marcin Nałęcz-Niesiołowski, były dyrektor i pomysłodawca opery.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
