Jest bardzo dużo zamówień, ale część ludzie odwołują w ostatniej chwili - mówi Michał Adamowicz z jednej z białostockich firm zajmujących się odśnieżaniem. - Na początku sezonu za sprzątniecie metra płaskiego dachu braliśmy 1,50 złotego, teraz już 2,50. Ale jeśli komuś się śpieszy, jest gotowy zapłacić dużo więcej.
U pana Michała telefon dzwoni co chwilę. Tej zimy firmy odśnieżające mają wyjątkowo dużo pracy przy usuwaniu zalegającego śniegu. I dobrze, bo tylko przez ostatnich kilka dni w województwie podlaskim zawaliło się aż 14 dachów
Mieszkańcy i administratorzy chwycili więc za łopaty i ruszyli do zbijania sopli.
- Pracownik musi mieć zaświadczenie lekarskie, być wyposażony w specjalistyczny sprzęt, a pracodawca musi mu zapewnić podstawowe szkolenie o zagrożeniach w pracy na wysokościach - mówi Piotr Latała, rzecznik Okręgowego Inspektoratu Pracy w Białymstoku.
Także inspektorzy mają teraz dużo pracy. Dziennie kontrolują po kilka firm odśnieżających dachy. I wlepiają kary od 1000 do 2000 złotych za brak zabezpieczeń.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?