Najważniejszym wyznacznikiem wyboru pracodawcy nadal jest wynagrodzenie – wynika z badania Instytutu ICMA International, przeprowadzonego na zlecenie firmy Randstad. To kryterium wybrało w 2012 roku 19 procent badanych, czyli o 4 proc. mniej niż w 2011 roku. Co istotne, – wzrosła liczba ankietowanych, którzy uznali stabilność zatrudnienia za najbardziej atrakcyjną cechę potencjalnego pracodawcy. W porównaniu do poprzedniej edycji badania, większa liczba ankietowanych wskazała także stabilną sytuację finansową firmy jako czynnik zwiększający jej atrakcyjność. Badaniem objęto siedem tysięcy osób.
– Pragnieniem osób badanych jest przede wszystkim utrzymanie przyzwoitego poziomu życia, dlatego wysokość wynagrodzenia jest nadal najważniejszym czynnikiem przy wyborze pracodawcy – komentuje ten wynik Kajetan Słonina, dyrektor zarządzający Randstad. – Konserwatywne podejście do wyboru miejsca pracy, dominujące wśród Polaków, nie jest niczym zaskakującym. W obecnych czasach, gdy sytuacja na rynku pracy jest trudna, to właśnie stabilność zatrudnienia i dobra sytuacja finansowa firmy czynią pracodawców atrakcyjnymi dla potencjalnych pracowników.
Co jeszcze wynika z badania? Otóż pracownicy z dłuższym stażem jako atrakcyjne postrzegają stabilną sytuację finansową firmy, silne kierownictwo i stałość zatrudnienia. Wśród młodych pracowników najbardziej doceniane są: wysokiej jakości szkolenia, innowacyjność firmy oraz możliwości rozwoju na przyszłość.
Ponadto badania wykazały rozbieżności preferencji między kobietami, które bardziej cenią sobie elastyczność zatrudnienia, równowagę między pracą a życiem osobistym i przyjazną atmosferę pracy, a mężczyznami, którym bardziej zależy na innowacyjności firmy i jej wyrazistym wizerunku.
No i jeszcze jeden wniosek z badań oczekiwań polskich pracowników wobec firmy-pracodawcy: jako najmniej istotne kryteria świadczące o atrakcyjności pracodawcy respondenci wskazywali: troskę o środowisko i społeczeństwo oraz zarządzanie różnorodnością.
– Wcale mnie to nie dziwi - komentuje Adam Walicki, prezes Resursy Podlaskiej, specjalista m.in. od rekrutacji pracowników do firm. – Generalnie biznes odpowiedzialny społecznie to jest coś, co dopiero w naszych firmach pączkuje. Zarówno pod względem zakresu, w jakim jest realizowany, jak i świadomości, czego właściwie dotyczy i czemu służy. Pracownik oczekując komfortu w pracy nie sformułuje tego jako działania CSR ze strony pracodawcy. Domagając się dobrego przepływu informacji, nie będzie tego określał jako „transparentność firmy”. Ale z drugiej strony ludzie mają coraz większą wiedzę i oczekiwania i bardzo szybko docenią działania pracodawcy, które im służą. Nawet długofalowo.
– I nawet w chwiejnych czasach – dodaje Adam Walicki – dobra komunikacja i wiarygodność finansowa firmy procentują najbardziej, gdy firma ma problemy. A w czasach spokojnych nakręcają jej rozwój, bo stymulują pracowników do większego zaangażowania w życie przedsiębiorstwa, które powinno przekładać się na sukces załogi.
Opinia:
Marek Siergiej, prezes Promotech Sp. z o.o.
Sytuacja naszej firmy jest przykładem ilustrującym oczekiwania pracowników wobec przedsiębiorstwa w sytuacji trudnej. Mając przejściowe problemy finansowe, proponowaliśmy ludziom zmniejszenie etatów, rezygnację z premii itp. Wszystko po to, aby przez kilkumiesięczne wyrzeczenia utrzymać firmę na rynku i mieć punkt odbicia do powrotu na dobre miejsce w branży. I załoga na takie warunki przystała, wierząc, że w takim momencie utrzymanie zatrudnienia było ważniejsze niż wysokość zarobków. To dzięki ich zaufaniu, determinacji, kreatywności w czasie wychodzenia z kryzysu jesteśmy nadal na rynku.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?