Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowoczesne ratraki są lżejsze od człowieka. Mogą kosić podmokłe łąki w parkach

Krzysztof Jankowski
mają mniejszy nacisk na powierzchnię niż stopa człowieka.
mają mniejszy nacisk na powierzchnię niż stopa człowieka. Krzysztof Jankowski
Kilka nowych maszyn, które bez problemów pracują na bagnach, zaprezentowano naukowcom, rolnikom i szefom parków narodowych. Sprzęt zamontowany na ratrakach pozwala na koszenie mokrych łąk, tzw. belowanie pokosu i jego transport.

Sprzęt zaprezentowano podczas dwudniowego sympozjum naukowego, które odbywało się w Białowieży i Narwi.

- Było to spotkanie ludzi, które na Podlasiu zarządzają pięknem - mówi Włodzimierz Zientarski, znany dziennikarz motoryzacyjny i współgospodarz sympozjum. - Byli przedstawiciele czterech parków narodowych, którzy borykają się z problemem podmokłych łąk i zarządzają terenami, o których pięknie wie mało Polaków.

Nowoczesny sprzęt do koszenia jest dla parków ciekawym rozwiązaniem.

- Jesteśmy w sytuacji bez wyjścia, bo brak ludzi, którzy potrafią i chcą pracować w trudnych warunkach przy ręcznym koszeniu podmokłych łąk - mówi Tadeusz Sidor, wicedyrektor Biebrzańskiego Parku Narodowego. - Jedyne rozwiązanie to maszyny. Testowaliśmy ich wiele, ale nie zawsze się dobrze spisywały. Przy wykaszaniu wielkich obszarów łąk o powierzchniach kilkudziesięciu hektarów, maszyny są niezastąpione.

- Podmokłe łąki na Podlasiu koszono od lat. Tak powstała mozaika środowiskowa i większe bogactwo przyrody - dodaje Ryszard Modzelewski, dyrektor Narwiańskiego Parku Narodowego. - Gdybyśmy przestali kosić, silniejsze gatunki wyparłyby słabsze i powstałaby monokultura. Próbowaliśmy kosić łąki kosami, ale to się sprawdza tylko na małych terenach.

Chodzi też o to, by urządzenia te były wydajne, a przede wszystkim nie niszczyły gleby.

- Specyfika tych maszyn polega na tym, że mogą poruszać się w trudnych warunkach. Ich nacisk na podłoże jest pięciokrotnie mniejszy, niż nogi stąpającego po podmokłej łące człowieka. Decyduje o tym lekkość konstrukcji i budowa gąsienic - wyjaśniał Tadeusz Ustyniuk, dyrektor marketingu Pronaru.

- Naukowcy podkreślają, że niepotrzebnie marnujemy wiele paliwa, które mamy wokół siebie - mówił Włodzimierz Zientarski. - Podlasie mogłoby korzystać w produkcji energii, np. z biomasy. Hajnówka mogłaby być centrum produkcji energii.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny