Nominowani w kategorii kultura

Prostota i artyzm

Dwa lata temu skończył reżyserię w białostockiej Akademii Teatralnej, a już może się pochwalić kilkoma komplementowanymi i nagradzanymi spektaklami. W 2006 roku przygotował m.in. "Nibylandię" w Białostockim Teatrze Lalek. Choć adaptacja i reżyseria są dziełem bardzo młodego człowieka, to spektakl jawi się jako w pełni dojrzały, zaskakująco głęboki, a przy tym podany w prosty i przystępny sposób. Jacek Malinowski ma rzadki dar łączenia atrakcyjności i prostoty z wysokimi walorami artystycznymi. Na początku twórczej drogi osiągnął to, do czego wielu twórców dochodzi po latach doświadczeń.

Co się kręci na Podlasiu

Pokazał Polsce i światu to, co się na Podlasiu kręci. Etatowo jest pracownikiem Białostockiego Ośrodka Kultury. Z własnej inicjatywy - wielkim fanem, promotorem i twórcą kina niezależnego. Wymyślił i współorganizował szereg imprez filmowych, prezentujących lokalne - i nie tylko - kino niezależne, m.in. projekty: Filmowe Podlasie Atakuje!, Underground.pl, przegląd Żubrovka. Wszystkie te imprezy powstały z myślą o promocji twórczości filmowców undergroundowych (nie mylić z amatorami), działających poza głównym nurtem, nie dysponujących wielkimi budżetami, za to doskonale znających swoje środowiska. Underground.pl i Żubrovka prezentują filmy z całej Polski i innych krajów. Akcja Filmowe Podlasie Atakuje! jest nastawiona wyłącznie na promocję lokalnych filmowców i ich dzieł, a za ich pośrednictwem promocji naszego regionu. Co kilka miesięcy powstaje blok nowych filmów z Podlasia, które prezentowane są w Białymstoku, a następnie ruszają w objazd po Polsce, a wreszcie przekraczają granice - były wielokrotnie pokazywane m.in. w Niemczech, na Białorusi i Łotwie. FPA stało się znaną, identyfikowaną z naszym regionem i Białymstokiem marką. W czasie ostatniej edycji FPA po raz pierwszy przyznano nagrodę AIR LULKA - laur dla filmu prezentującego najbardziej autentyczne i freestyleowe podejście do niezależnej sztuki filmowej. Nagroda upamiętnia przedwcześnie zmarłego Tomka Lulka Lulewicza, jednego z najciekawszych przedstawcieli kina ekstremalnego w regionie.

Człowiek orkiestra

Znany i powszechnie ceniony konferansjer, twórca kabaretowy (kabarety Chrabi i Widelec), autor książek "Legendy białostockie" i "Co w prawie piszczy", dziennikarz radiowy (Trójka, Radio Białystok). Ostatnio został współorganizatorem pierwszego w Polsce seansu filmowego dla osób niewidomych, który odbył się w kinie Pokój. Przy tej okazji zyskał sobie tytuł pierwszego w Polsce audiodeskrybera - człowieka zajmującego się "tłumaczeniem" obrazów (opowiadaniem o obrazach w filmie, tak by osoby niewidome mogły sobie wyobrazić, co dzieje się na ekranie, jak wyglądają aktorzy, itp.). Jak sam mówi, "nakręcają" go wyzwania, nie znosi powtórek, unika nudy, stara się żyć pełną parą.

Artystka z pasją

Kobieta o delikatnej posturze, wielkiej pasji społecznikowskiej i niezłomnej woli. Artystka współczesna, jedna z nielicznych w regionie, które są zauważane pozytywnie również na rynku ogólnopolskim. Uczennica Leona Tarasewicza. Laureatka Akcji Akacja w woj. podlaskim - została nagrodzona za realizację autorskiego projektu ożywienia Domu Kultury w Sokolu. Akcja, jedno z przedsięwzięć Stowarzyszenia Edukacji Kulturalnej Widok, w którym pracuje Agnieszka Tarasiuk, jest świetnym przykładem skutecznego działania na rzecz rozwoju kultury w społecznościach lokalnych. Agnieszka Tarasiuk nie ukrywa, że inspiracją dla niej stały się działania twórców Ośrodka Pogranicze w Sejnach. Jeżeli nie zabraknie zrozumienia i idącego za nim wsparcia finansowego, Sokole może okazać się fenomenem kulturowym na miarę Sejn.

Mistrz sceny alternatywnej

Nie ma takiego drugiego artysty na Podlasiu. W każdym razie nie ma drugiego twórcy teatru, który osiągnąłby tak wiele w tak krótkim czasie. Wielka kariera Piotra Tomaszuka zaczęła się w Białostockim Teatrze Lalek, gdzie rozpoczął pracę jako asystent reżysera. To tutaj poznał Tadeusza Słobodzianka. Stworzyli artystyczny duet, który z Białegostoku przeniósł się na Wybrzeże. Następnie Tomaszuk stworzył własny teatr - Wierszalin. Okazał się on jednym z najważniejszych zjawisk polskiej sceny alternatywnej. Jego spektakle trzykrotnie zdobywały nagrodę Fringe First - najwyższy laur festiwalu teatralnego w Edynburgu, jednej z najważniejszych tego typu imprez na świecie. Piotr Tomaszuk zdobył też najwyższe uznanie jako reżyser - m.in. nagrodę im. Konrada Swinarskiego, nagrodę im. Leona Schillera oraz nagrodę krytyków Polskiego Ośrodka Międzynarodowego Instytutu Teatralnego. Szef Wierszalina stworzył wiele doskonałych przedstawień, by wymienić choćby "Klątwę", "Ofiarę Wilgefortis" czy "Świętego Edypa". W mijającym roku przygotował przedstawienie "Bóg Niżyński" na motywach biografii słynnego tancerza Wacława Niżyńskiego. Widowisko zyskało bardzo pochlebne oceny w prasie ogólnopolskiej i cieszy się dużym zainteresowaniem publiczności.

Legenda fotografii przyrodniczej

Na pytanie, kim jest, odpowiada dwoma słowami: "Fotografem i wariatem". Urodził się w 1942 w Białymstoku, artysta fotografik, specjalizuje się w fotografii pejzażu i przyrody, jest doświadczonym fotografikiem lotniczym. Krótko mówiąc: legenda białostockiej i polskiej fotografii przyrodniczej. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików. Brał udział w dziesiątkach konkursów i wystaw w Polsce i na świecie. Laureat ponad setki nagród i wyróżnień. Ma w dorobku serię doskonałych albumów autorskich - m.in. "Wołkow" (1983), "Kraina zielona" (1996), "Biebrza" (1997). Dlaczego uważa się za wariata? - Trzeba być wariatem, żeby przez 50 lat fotografować Podlasie. Jak przychodzi wiosna, to nie ma kiedy spać - od drugiej rano do nocy się tyra, jeżeli tylko pogoda jest zdjęciowa. Zapytany o najważniejsze życiowe osiągnięcie, odpowiada bez chwili wahania: "W dobrej kondycji dotrwałem do emerytury, zajmując się przez całe życie tym, co lubię".