Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewodnica Kościelna - jest szansa, że szkoła ocaleje

Julita Januszkiewicz
Nic nie dały rozmowy rodziców (na zdjęciu głosują za utrzymaniem szkoły) z władzami gminy. Szkoła w Niewodnicy będzie zlikwidowana, ale jest szansa, że zastąpi ją nowa. Chce ją założyć Marek Danilewicz..
Nic nie dały rozmowy rodziców (na zdjęciu głosują za utrzymaniem szkoły) z władzami gminy. Szkoła w Niewodnicy będzie zlikwidowana, ale jest szansa, że zastąpi ją nowa. Chce ją założyć Marek Danilewicz..
Większość radnych gminy Turośni Kościelnej poparła likwidację szkoły podstawowej w Niewodnicy Kościelnej. Pomoc rodzicom zaoferował im Marek Danilewicz, doświadczony pedagog, który chce przejąć placówkę. Władze gminy już zapewniły, że wspomogą szkołę finansowo.

Wspierałem rodziców podczas walki o szkołę. I postanowiłem ją uratować. Tym bardziej, że Niewodnica Kościelna ciągle się rozwija, przybywa jej mieszkańców. Dlatego szkoła musi istnieć - mówi Marek Danilewicz, długoletni białostocki pedagog, który ocalił wiele placówek przeznaczanych do likwidacji.

Zakładał też szkoły na Wileńszczyźnie. Liczy więc, że w miejsce zlikwidowanej szkoły w Niewodnicy Kościelnej powoła nową. Jak mówi, z tą miejscowością jest też rodzinnie związany.

Szkoła może istnieć

Choć podlaskie kuratorium oświaty nie zgadza się z likwidacją szkoły, radni Turośni Kościelnej dzień przed zakończeniem roku szkolnego zdecydowali, by podstawówkę zamknąć. Uważają, że jej utrzymanie jest za drogie. W szkole uczy się 33 dzieci, a miesięcznie jeden uczeń kosztuje 1041 zł.

Nic też nie dały protesty rodziców. Ale Niewodnica może mieć szkołę. Na taki pomysł wpadł Marek Danilewicz. Poparł go Andrzej Jurczak, wójt gminy Turośń Kościelna.

Jednak powodzenie przedsięwzięcia zależy głównie od liczby chętnych dzieci do nauki. Dlatego w ubiegły poniedziałek Danilewicz spotkał się z rodzicami. Przedstawił warunki funkcjonowania szkoły. Rodzice zgadzają się: - Jesteśmy zadowoleni, że znalazła się osoba, która chce nam pomóc. To mała, niezwykła i bezpieczna szkoła, którą warto uratować. Panuje w niej iście rodzinna atmosfera. Można nad każdym uczniem mieć kontrolę - mówią.

- Utworzę świetlicę, bo najważniejszą jest opieka nad dzieckiem do godziny 17. Oprócz podstawowej nauki zagwarantuję już od “zerówki" obowiązkowe zajęcia z języka angielskiego i informatyki - deklaruje Danilewicz.
Obiecuje też atrakcyjne zajęcia pozalekcyjne: - Będą wyjazdy na basen, wycieczki, nauka jazdy konnej i różne koła zainteresowań. Podczas ferii i wakacji chcę organizować półkolonie. Zapewnimy dzieciom obiady i podwieczorki, które przygotuje szkolna kuchnia - wylicza Danilewicz.

Gmina pomoże

Szkoła miałaby większą autonomię, a dużą rolę odgrywaliby rodzice. Podstawówka nadal byłaby placówką publiczną, a nauka bezpłatna. Gmina otrzymywałaby centralną subwencję, którą przekazywałaby szkole.

- Zamierzam współpracować z instytucjami i organizacjami pozarządowymi. Będę się starał o unijne dofinansowanie i sponsorów - zapewnia Danilewicz.

Andrzej Jurczak obiecuje, że jeśli szkoła ruszy, od września przekaże jej pieniądze. Gmina wesprze ją też finansowo. - Będę robił wszystko, by utrzymać i pomóc tej szkole - zapewnia Jurczak.

Co na to rodzice? - Chcę, by moja córeczka uczyła się w Niewodnicy. Bardzo dobrze, że będzie świetlica. Ale niekorzystne jest to, że zmieni się kadra pedagogiczna - mówi Barbara Sowińska, jedna z mam.

Nauczyciele, którzy pracowali w zlikwidowanej podstawówce otrzymali wypowiedzenia i szukają nowej pracy. - Szanse są nikłe, bo szkoły mają już zaakceptowane arkusze organizacyjne - mówi Janina Krasowska, była dyrektor podstawówki.

Czy znajdą pracę w nowej szkole? Na razie nie wiadomo. Wiadomo, że może tu pracować 10 nauczycieli, a ich pensum ma wynieść 18 godz.

Danilewicz liczy, że swoją ofertą edukacyjną przyciągnie uczniów z okolicznych miejscowości. A zwłaszcza dzieci, które teraz są wożone do białostockich szkół. To był właśnie główny powód likwidacji podstawówki. W Niewodnicy Kościelnej mieszka więcej dzieci niż chodziło do szkoły, ale prawie połowę rodzice dowożą m.in. do Białegostoku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny